Witam was serdecznie, otóż ostatnio zmieniłem Debiana na Archa i wszystko jest ładnie z małym wyjątkiem - nie działa mi hibernacja. Uśpienie działa bez żadnych problemów. Wybieram w menu hibernację, komp niby zapisuje stan(widzę to po dużej aktywności dysku) i się wyłącza. Po jego uruchomieniu zamiast przywrócić się z hibernacji, on zaczyna nową sesję, czyli uruchamia się normalnie, od zera. Przy tym uruchamianiu mam komunikat z systemd(podobny do tego):
czyli zachowuje się jakby nagle utracił zasilanie podczas normalnej pracy. W Debianie pracowało to jak należy, nie wiem czemu nie chce pracować w Archu. Partycja swap ma odpowiednią wielkość(na tej samej Debian nie robił problemów). Jak można rozwiązać ten problem?