Zastanawiam się nad backupem na potrzeby domowe, głownie zdjęcie i dokumenty około 50 GB. Obecnie mam synchronizację z płatnym one drivem. Co jakiś czas, najczęściej co 1 rok robię kopię na 8 letni dysk hdd 2’5 ze starego laptopa. Zakładam że nie jest to najbardziej bezawaryjne rozwiązanie . Trochę poczytałem i widzę że bardziej polecane do archiwizacji są HDD. Natomiast SSD wydaje mi się bardziej uniwersalnym rozwiązaniem ponieważ w razie czego może służyć też do innych celów.
Kopia w sieci, kopia w domu na dysku… na domowe potrzeby jesteś profesjonalistą. Pewnie w niejednym gminnym urzędzie byś posadę informatyka zajął.
W rzypadku awarii z HDD nieco łatwiej dozyskiwać dane, dodatkowo długo nieużywane (trzymane w nagrzanym miejscu) pamięci usb, a więc pewnie i dyski ssd, mogą po latach stracić dane.
Ogólnie, o ile dysk z laptopa jest „zdrowy”, to spokojnie możesz na nim robić drugą kopie.
Powyższy S.M.A.R.T zupełnie ok. Wcześniej spojrzałem omyłkowo na próg, a nie ilość odnotowanych przypadków, więc jakby co - edytowałem komentarz.
Ani obecne HDD, ani SSD (szczególnie TLC i QLC) nie nadają się na archiwizację. Jak HDD to tylko w „RAID lustrzanym”. Na Twoje warunki polecam Ci HDD jako „tymczasowy backup” i BD-R, które będziesz z niego wypalać raz na jakiś czas (najlepiej trzymaj je poza domem, np. na działce jeśli posiadasz, u rodziców, dzieci etc. - chodzi o to aby dywersyfikować źródła na „w razie W”), zachowując również wcześniejsze płyty na wszelki wypadek. BD-R są nieorganiczne, nie wyparują (płyty optyczne mają czarny PR wśród ignorantów, więc się tym nie sugeruj). Gdybyś miał mniej danych to nawet poleciłbym DVD+M lub DVD-RAM.
Jeśli masz taką możliwość (bo masz np. w pracy streamer albo worek złota na zakup ;p) to LTO lub ODA.