Witam,
kolejny przypadek z gatunku dziwnych sprzętowych prawdopodobnie. Jest sobie stosunkowo już stary laptop Aristo Smart 340 z zainstalowanym Windowsem XP (SP2). Przypadłość polega na tym iż podczas działania system zamraża się i pomaga jedynie wyłączenie i włączenie przyciskiem. Nie pojawiają się BSOD-y, tylko system nagle przestaje dosłownie działać i reagować na cokolwiek. Dzieje się to np. podczas kopiowania filmów z płyty DVD, kopiowania czegoś większego z/na pendrive’a, ale również po pewnym czasie przy oglądaniu filmu. Kolega opowiadał (bo to wszak nie mój laptop
-
Temperatura, procesor 55 stopni, dysk 35-40 (podczas kopiowania filmów z dvd wraz z wywołaniem zwiechy).
-
Pamięć (512 MB) przetestowana MemTestem, wygląda OK.
-
Dysk twardy (Samsung), program diagnostyczny winy nie znajduje, SMART też nie krzyczy niczym szczególnym. Dałem koledze Hirensa żeby przeskanował dysk HDD Regeneratorem i tu opowiem o dziwnej przypadłości. Starsza wersja HDD Regeneratora (HBCD 8.6) skanowała sobie dysk śmiało. Gdy zapuściłem nowszą (z HBCD 10.x) po chwili od rozpoczęcia skanowania nastąpiła zwiecha (taka jak pod Windows generalnie). Program nie natrafił raczej na bad sectory bo dysk przestał pracować (nic nie stukało). Poza tym po restarcie i ponownym uruchomieniu skanowania zatrzymał się zaraz na początku procesu, ale na dalszym sektorze (i znowu zwiecha w tym momencie).
Cóż mogę jeszcze dodać, z tego co mówił kolega cała przypadłość zaczęła się dziać gdy zainstalował kilka miesięcy temu jakąś aplikację do kreślenia czegośtam. W tym czasie system reinstalowany kilkukrotnie. Najnowsze sterowniki od VIA do chipsetu nic nie wniosły do tematu. Padaka płyty głównej?
Jakieś inne podpowiedzi czego się czepić? Z góry dzięki za jakiś trop
P.S - chciałem sprawdzić czy podobne zwiechy występują pod jakąś dystrybucją livecd, ale nie miałem nic pod ręką, myślicie żeby spróbować pójść tą drogą?