Artefakty przy bootowaniu win10 z pendrive

Co ciekawe, ściągnałem rufusem wind 10 najnowszą wersje… i ona waży 5.6GB - nie miescie się na 8 GB pendrivie, a ta oficjalna z microsoftu 4.6…

dla obrazu 5.6 GB rufus tylko ntfs pozwala… na co znowu mój pendrive nie pozwala ;]

Do zamknięcia… tak jak podejrzewałem, pendrive to złom nadający się na przenoszenie małych plików a nie instalacje systemu… kupiłem nowego, partycja ntfs, obraz rufusa… działa jak marzenie.

Być może nawet fejkowe firmware. Pokazuje 8GB a w rzeczywistości jest 1-2GB. Kiedyś były popularne takie na Allegro. Podczas kopiowania zachowywały się normalnie. Pliki były wyświetlane bo info o nich zapisywało się do tablicy partycji, ale ich dane leciały w /dev/null i odczytać się nie dało nic powyżej 2GB.

PC HP 8300 z tego samego nośnika jak zwykle bez artefaktów na początku instalacji jak na twoich zrzutach.

Lub źle dobrane jak pendrive był “read only” - niby od banku go ma.

Co do rozmiarów to 20H2 PL, bez kompresowania z linkami ważnymi do 24h ma rozmiary:

4,1 GiB - x86
5,7 GiB - x64

obraz z MCT może dorównać tylko jak się pobierze obie wersje bitowe i MCT zmiksuje to w uniwersalny instalator z wyborem wersji bitowej w trybie tekstowym - niby oszczędność miejsca i transferu do około 50%.