Artefakty w laptopie - czy da się to naprawić?

Cześć,

Wyjąłem spod szafy starego laptopa Compal EL80 i chciałem sprawdzić czy da się go przywrócić do życia.

Laptop się normalnie włącza, działa, ale ma artefakty widoczne na zdjęciu.

http://i50.tinypic.com/3478vh0.jpg

Od czego to może być? Czy jest jakaś szansa, że artefakty znikną jak rozbiorę laptop na części i go przeczyszczę, łącznie z wymianą pasty?

Da się. Możliwe, że popękały kulki BGA pod układem graficznym. Koszt na prawy przypuszczam wyniesie nie mniej, niż stówka z hakiem, może nawet dwie…

Może nie jest to wynik problemu fizycznego a software’owego. Na twoim miejscu wrzuciłbym w tego laptopa jakąś płytę LiveCD z Linuksem i zobaczył czy z nim też są artefakty na ekranie. A rozebrać wyczyścić z kurzu bebechy maszyny - nigdy nie zaszkodzi. :smiley:

Jak ma grafikę z serii geforce 8xxx to prawdopodobnie pada grafika.

Jak widać z tej specyfikacji: http://www.notebookreview.com/default.asp?newsID=3060 kolega nie ma grafiki z serii GeForce 8xxx. A jeżeli to autentycznie wina zimnych lutów - do odważnych świat należy :smiley: - internet jest pełen poradników o tym jak “wypieka się” elementy komputera z zimnymi lutami w piekarniku. Z autopsji wiem że to pomaga. :wink:

Przejdę się do znajomego serwisu, gdzie prawdopodobnie mają urządzenie do “wypieków” i zobaczy się co da się zrobić.

Jeśli chodzi o LiveCD z Linuxem to nic nie da, artefakty są też w Biosie.

http://i48.tinypic.com/wk2zgk.jpg

Sprawdź może temperatury komponentów laptopa np programem speccy. Samo przegrzanie komponentów czasem powoduje takie artefakty.

Panowie, trochę się zmieniło.

O dziwo artefakty same się “usunęły”, ale jest inny problem.

Zainstalowałem system (win7 hp 32 bit), zainstalowałem sterowniki od grafiki (ze strony nVidia) i Chrome’a. Restart i po ponownym uruchomieniu, po kilku sekundach po pojawieniu się pulpitu, następuje “zamrożenie” i wywala blue screen.

W lapku są dwie kości pamięci, jedna Kingston 2 GB 800 MHz, a druga Kingston 1 GB 667 MHz. Sprawdzam właśnie metodą prób i błędów kości, ale ciągle wywala blue screen.

Z tego co zauważyłem, przed instalacją sterów od grafiki, laptop działał jakieś 20 minut normalnie. Czyżby to wina najnowszych sterów?

EDIT:

W trybie awaryjnym działa bez problemu.

Proszę kontynuować w temacie.

Mogą to być sterowniki, ale równie dobrze to może być uszkodzona pamięć. Ściągnij sobie memtest i załącz na dwie godziny na każdej kości osobno.

Chodzi Ci o pamięć RAM czy pamięć karty?

Panowie, zauważyłem takie zachowanie laptopa.

Zainstalowałem sterowniki do grafiki 97.59 i komputer działał normalnie przez 2-3 godziny. Potem go wyłączyłem na noc, włączyłem rano, pochodził kilkanaście minut i też było ok. Wyłączyłem.

Ponownie włączyłem go wieczorem i po około 5 minutach pojawiły się artefakty (różowe kwadraciki, głównie na białym i niebieskim tle, ale na niebieskim nie w każdym miejscu). Różnica polegała na tym, że pulpit się nie “zamroził” jak bywało to wcześniej. Później jednak, gdy zrobiłem restart, po ładowaniu Windowsa, pojawił się od razu czarny ekran.

Przywróciłem zatem system z punktu przywracania (punkt utworzyłem krok przed instalacją sterowników 97.59), więc po przywróceniu system znalazł sobie te nazwijmy to standardowe sterowniki. Artefakty jednak nie ustały.

Laptopa włączyłem jakieś 45 minut temu, były artefakty, ale jak popracował jakieś pół godziny to zniknęły, tzn. nie od razu, wyglądało to tak: Otworzyłem jakieś okno i w miejscu obszaru tego okna artefakty zniknęły. Reszta artefaktów mogłem “wymazać” myszką, podobnie jakbym w paincie użył myszki. Obecnie ten wpis piszę z laptopa i nie ma artefaktów w ogóle.

Jaki można z tego wysnuć wniosek? Czyżby karta hmm po rozgrzaniu może działać prawidłowo i artefakty się usuwają? Skoro można naprawić kartę przez “wygrzewanie” czyli zwiększanie temperatury, więc może taka teoria ma sens. Co o tym myślicie?

Chodzi mi o główną pamięć RAM. Co do samych artefaktów pisałem przecież, żebyś oddał laptopa do serwisu.

Tak wiem, po prostu opisuje całą sytuację :slight_smile:

Na 99% nie jest to wina RAM’u, sprawdzałem metodą prób i błędów i nie było problemów.