Astronomia:)

Mam nietypowy problem.Może ktoś z forumowiczów interesuje się astronomią i mi odpowie ,co widziałem.Otóż w piątek 28 listopada około 17 z bratem ciotecznym na północnym wschodzie zauważyliśmy dwie jasne gwiazdy.Cały problem tkwi w tym,że one zgasły.Świeciły i po prostu nagle zaczęły tracić jasność i zgasły.Z tego co się znam na astronomii,gwiazda ot tak sobie,nie może zgasnąć.Widzieliśmy obaj to samo,więc nic nam się nie przywidziało.Dodam,że na pewno nie były to spadające gwiazdy,ani światła samolotów(te mrugają)W tym samym czasie z tego co wiem w okolicy księżyca świeciły jakieś dwie planety.Może widzieliśmy ich odbicie? Jeśli temat jest durny,to proszę go usunąć.Ale może ktoś wie co widziałem?

Widziałeś UFO :wink: a tak na serio to gwiazdy na pewno to nie były,bądź były ale nie zgasły,stawiam na dziwne zjawisko świetlne które nie bardzo da się wytłumaczyć…Też kiedyś tak miałem,dziwne światło pulsowało przez trzy godziny gdy jechałem przez Austrię do Włoch po czym…zgasło…no niestety wszystkiego się nie dowiemy,ale przynajmniej wiemy,że to było dla nas coś dziwnego :wink:

Na pewno to było coś dziwnego,inaczej bym nie pytał.Mówiłem “gwiazdy” bo wyglądały jak gwiazdy.Na pewno było to jakieś nietypowe zjawisko świetlne.Dlatego pytam na forum o to.Może ktoś coś wie.

To dobrze,że pytasz…To nawet ciekawy temat…Sam chętnie sie czegoś dowiem więcej…

Być może był(y) to satelita, który poprzez swój ruch obrotowy przestał odbijać światło słoneczne.

A może to były kwazary?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwazar

http://wiadomosci.onet.pl/1872115,16,item.html

Chyba sobie żartujesz…

Może zobaczyłeś 11 planetę(Nibiru) która raz na 3600 lat ‘‘przebiega’’ w pobliżu słońca i z tego co słyszałem 12.12.2012roku ma być jakiś kataklizm a nawet koniec świata. :wink: Czyli już nie długo!-chętnie to zobaczę :lol:

A jak kogoś to ciekawi to zapraszam do obejrzenia.

http://www.google.pl/imgres?imgurl=http … image&cd=1

Te gwiazdy,co zniknęły,były podobne do tych planet(podobna jasność,dlatego rzuciły się nam w oczy),tylko to zjawisko widzieliśmy w innym miejscu an niebie-północny wschód,tak bliżej wschodowi.Te planety widziałem.tego dnia było bezchmurne niebo.Pomyślałem sobie,że może widzieliśmy odbicie lustrzane tych planet w atmosferze,dlatego one ’ zniknęły".Nie wiem tylko,czy takie odbicie jest możliwe.Kwazary to nie były na pewno:)Je przez teleskopy widać,a i to potężne.Satelity też to nie były.Satelita nie stoi w miejscu.

Są takie i takie. Np telewizyjne (Astra, Eutelsat). Co by było gdyby były ruchome? Siedział byś przy antenie i podążał za nią :wink: