Asus Eee PC 1005PE - nie uruchamia się

Kilka lat temu - dobrych - kupiłem Asus Eee PC 1005PE. Jednak pewnego dnia spadł i poszedł dysk, postawiłem więc na nim Linuxa - na Pendrive. I tak to sobie hulało.

Kilka lat przerwy i chciałem wrócić.

Chciałem uruchomić komputerek, ale się nie da. W momencie, gdy podłączam zasilacz do komputera zaczyna mrugać, gdy nie jest podłączony do kompa, świeci ciągłym światłem na niebiesko.
Mruganie powtarza się zarówno jak jest bateria, jak i jej nie ma .

Ostatnio jak korzystałem z Linuxa, nie było takich problemów.

Ktoś coś może doradzić, gdzie szukać przyczyny. Wydaje się, że zasilacz jest dobry, choć nigdzie go nie sprawdzałem, nie mam gdzie.

Dzięki

Rafał

Może najpierw zadam Ci pytanie: po co, bo odpowiedź na nie warunkuje, czy jest sens tym problemem się zajmowac. Tzn. jeżeli potrzebujesz maszyny do pisania lub odtwarzacza wideo (ofline), to będziemy kombinować. Gdyby jednak padło słowo internet, to … bez sensu reanimować truposza. :wink:

Chodzi o diodę ładowania? Reaguje w jakikolwie sosób na start? Gdzie był składowany?

Nie wiem do czego mi się przyda, jest na tyle mały i lekki, że może nawet jako maszyna do pisania. Nie mam kasy, żeby kupić nowy.
Cały czas leży w pokoju, w szafce.
Dioda wcale nie reaguje, ani przez ułamek sekundy.
Mruga dioda zasilacza, żadna dioda na kompie się nie pobudza.

Ale że która dioda? bo 1005 ma chyba tak samo jak mój 1101ha osobne od stanu zasilania i stopnia naładowania. Niebieska w moim przypadku świeci cały czas jak jest właczony. Mruga na uśpieniu do ramu. Druga obok jest albo pomarańczowa mrugająca albo pomarańczowa albo zielona zależnie od stopnia naładowania baterii. Nie widze tutaj jednoznacznej odpowiedzi ale całkiem bez baterii go właczyć próbowałeś tak?

Aa dobra ślepy jestem już widze… to tylko dla pewności odpal bez baterii. Bo ta może być już głónie ociążeniem żeby laptop się nie kiwał. Matryca w tych modelach przeważa korpus.

Tylko maszyna serio. :wink:
.
Zamaist mówić o diodach lepiej powiedz, czy cokolwiek dzieje się z ekranem po włączeniu, czy chodzą wiatraczki. Diody nie mają znaczenia dla pracy i moga sobie migać dowolnie, byleby się uruchomił. :wink:

diody na komie w ogóle nie reagują, żadna !!!
jak włączę zasilacz do prądu t na kostce zaświeca się niebieska dioda, jak drugą końcówkę włączę do kompa to zaczyna nierównomiernie mrugać … ale nic się oprócz tego nie dzieje …
to mruganie jest zarówno jak jest bateria w kompie jak i jej nie ma …

Nic kompletnie się nie dzieje, może to wina zasilacza ?
Nie wiem, ale skoro niebieska dioda świeci znaczy, że działa …
Tak mi się wydaje

Aa dobra teraz dotarło… ciężko ze mną dzisiaj. To bardzo możliwe że zasilacz. Ja mam juz 3ci do mojego 1101ha. Na allegro można je trafić za ok 50 zeta. Jak masz farta to może przelutowanie kondensatorów by pomogło ale nie proponuje bo jak nie masz jak sprawdzić ani czy dobry. Jest jeszcze szansa ze na mobo coś padło i tak się to objawia tym mruganiem ale te zasilacze jak dostają zwarcie to raczej całkiem dioda gaśnie.

Ogólnie ten zasilacz jak bedzie z 50 zeta kosztowac to moze jeszcze warto ale jak i na tym nie ruszy to juz chyba nie warto inwestować czasu i pieniędzy w tego sprzęta. Sprzedać na częsci i tyle.

Ja bym nawet zasugerował zaytać sąsiada, czy na 5 minut by nie dał zasilacza do laptopa. :wink:
Niby można w ciągu 14 dni oddać, ale tak szybciej i mniej zabawy.

Specyficzna cienka wtyczka bo jestem prawie pewny że to ma taki sam zasilacz jak mój złomek. Można próbować ale szansa że sąsiad takiego ma jest powiedziałbym nikła.

Jeszcze jedno można zrobić. Obejrzeć gniazdo w lapku czy się ten bolec w środku nie pokrzywił albo wręcz nie nadłamał.

No właśnie, ma nietypowy cienki bolec - mam dwa inne laptopy, w tym m.in. asusa i nie pasuje żaden …
Może sąsiadka :smile: będzie miała …