Niestety muszę założyć nowy temat - niby dział do m.in. dzielenia się opiniami, a jednak temat został zamknięty bo niby “nic więcej dodać tutaj nie można”. A chyba każdy ma prawo w tym dziale do podzielenia się swoimi uwagami Ale do rzeczy…
O asystencie pobierania dowiedziałem się dopiero wczoraj, kiedy to formatowałem dysk i instalowałem wszystko na nowo. Zawsze po formacie pobierałem programy z Waszej strony. No i wczoraj pobieram i już podczas pobierania coś mi nie pasowało bo ikonki programów miały ikonki strony. Po odpaleniu pierwszej instalki i po zobaczeniu asystenta pobierania, od razu usunąłem wszystko i zwyczajnie pobrałem instalatory z innych stron (niestety).
Dopiero dzisiaj wyczytałem na forum, w owym zamkniętym temacie, że można asystenta wyłączyć, co oczywiście zrobiłem. I niby nie ma żadnego problemu, a przynajmniej dla mnie. Ale czy nie uważacie, że jest to niesprawiedliwe dla osób, które nie posiadają konta? Czy nie jest to niejako zmuszanie ludzi do zakładania kont na stronie? I jaki w zasadzie jest cel tego asystenta? Bo naprawdę nie rozumiem po co on został wprowadzony. Dla reklam i dodatkowych zysków? Myślę, że jednak może to przynieść więcej strat bo jak ktoś nie ma konta, a zależy mu na szybkim pobraniu jakiegoś programu i zobaczy jakiegoś asystenta to zrobi dokładnie to co ja wczoraj, nie wiedząc, że można go wyłączyć - poszuka na innej stronie. Efektem może być utrata wielu niezarejestrowanych użytkowników, którzy przestaną korzystać z portalu. A jak Wam brakuje pieniędzy na prowadzenie strony (w co nie wierzę bo jakoś istniejecie od lat) to już lepszym rozwiązaniem byłyby dobrowolne datki. Wiele stron i forów korzysta z takiego systemu, sam ostatnio wysłałem sms-a przeznaczając 5 zł na Napiprojekt. Tylko ważne właśnie wtedy jest to, aby była opcja płacenia sms-em, a nie tylko przelewem czy PayPalem.
Ale wracając do tematu, to w czym mi w zasadzie przeszkadza ten asystent? Mi osobiście reklamy nie przeszkadzają. Przede wszystkim chodzi o czas. Normalnie człowiek pobiera instalkę i uruchamia ją. A tutaj trzeba najpierw pobrać asystenta, potem poprzez niego pobrać instalkę i dopiero można instalować program. Przy pobieraniu jednego programu może nie jest to wielka różnica czasu, ale jak ktoś po formacie miałby się tak bawić z kilkudziesięcioma programami to już jednak się uzbiera trochę cennych minut. Poza tym, jest to pułapka dla mniej doświadczonych osób. O co chodzi? Po pierwsze, asystent umożliwia zainstalowanie dodatkowych toolbarów i oczywiście opcję tę ma pierwotnie zaznaczoną. Osoba nieogarnięta (np. dziecko, osoba starsza czy zwyczajnie ktoś kto dopiero kupił sobie pierwszy komputer i podłączył Internet) nie będzie wiedziała o co chodzi albo nawet tego nie zauważy, przez co będzie miała potem syf w przeglądarce i nie tylko. Po drugie, wiele ludzi (w tym ja) zachowuje instalatory na dysku, w razie gdyby kiedyś dany program był potrzebny, a nie było dostępu do Internetu lub nawet dana wersja programu nie byłaby już dostępna, to, żeby mieć taką instalkę pod ręką. I tutaj znowu osoba niedoświadczona może pomyśleć, że wystarczy zachować ten pierwszy plik, który jej się pobrał. A potem przyjdzie co do czego i zdziwienie bo nie zadziała bez dostępu do sieci. No i oprócz tego wszystkiego, z tego co wyczytałem w innym temacie, niektóre programy antywirusowe traktują owego asystenta pobierania jako podejrzane oprogramowanie.
Reasumując, same kłopoty z tym asystentem pobierania, a przecież jak sama nazwa wskazuje, asystent powinien pomagać…
Btw. Jeśli jakiś moderator/admin jednak uzna, żeby poprzedni temat o asystencie pobierania otworzyć z powrotem, to prosiłbym o przeniesienie mojego postu.