Niebawem ( w przyszlym miesiacu) mam zamiar nabyć dysk twardy, i stąd pytanie, czy warto sie trzymać standardów ata, czy moze juz warto w sata sie zabawić!
Aktualnie posiadam Seagate U6 40GB 5,4k rpm, i wszytsko ladnie chodzilo, teraz mi toche muli przy rozbudowanych aplikacjach i przygrywaniu dvd
Czy Sata niema problemów ze sprzetem kręconym?
Co radzice??? Mile widziane konstruktywne odpowiedzi
Witam Również chyba kupie dysk za miesiąc i miałem ten sam problem SATA i ATA to wydajność prawie się nie różni więc jeden problem z głowy. Cieńszy kabelek = lepszy przepływ powietrza w obudowie co może interesować takiego oc maniaka jak Ty Co do podkręcania sprawa wygląda tak: na mobo DFI NF3+939 są 4 gniazda SATA z tego tylko 2 (niestety w najgorszym miejscu bo tuż obok socketu) mają zablokowaną częstotliwość dzięki czemu dyski bez problemu przeżywają OC. Proponuje poczytać topic na twek.pl jest tam bardzo duży temat o tej mobo No i kolejny bajer nie wiem czy tobie przydatny wyjmowanie dysq na gorąco Ja raczej biore SATA
Wiem Ale to bardzo podobne mobo niemal siosry bliźniaczki. Tyle, że tą twoją mniej się interesowałem bo chciałem mieć 939 więc tylko o niej czytałem ale cena troche mnie przeraziła i jest Abit AV8
Nowsz na pewno, a co do tej szybkości to opinie są podzielone, przynajmniej na razie… Co nie zmienia faktu że uderzć trzeba w SATA z powodów wymienionych już tutaj przez kolegów. No i SATA to przyszłość. Choć już słyszałem też, że przyszłość to Orange…