Spróbuj zabootować jakąs dystrybucję LiveCd Linuxa i zamontować dysk a następnie co się da (zakładam, że nie będzie tego dużo) uratować, kopiując na pendrive.
Od rodziców dowiedziałem się, że kiedy mnie nie było w domu trwały prace w energetyce, co chwila włączali i wyłączali prąd. Komputer miałem wyłączony, no ale może jakieś przepięcia jednak powstały.
Dysk głośniej troche chodzi, zainstalowałem na nim system, próbowałem przywrócić pliki przez EasyRecovery Professional, ale wiele nie dało. Dziwne jest to, że kiedy nie mam włożonego dysku do komputera, a komputer był włączony z tym podpiętym dyskiem i kiedy trzymałem dysk w ręce, to wytwarzał on jakby pole magnetyczne, które bujało nim na lewo i prawo. Troche mnie to dziwi. Kiedy odłączyłem dysk, poruszałem nim lekko, słychać jak kręcą się talerze… normalnie tego nie powinno chyba być.
obecnie wziąłem stary dysk 10GB, tu zainstalowałem XP. jakoś chyba muszę sobie dać radę, w poniedziałek odeślę dysk na gwarancje, choć nie wiem czy to przyjmą…
Szkoda tylko tych wszystkich danych, tak dla mnie ważnych…