Witam mam problem a konkretnie problem ma mój kumpel, przed chwilką dowiedziałem się że najprawdopodobniej padła mu karta graficzna. Było to tak. Siedział sobie normalnie przed komputerem i nagle zgasł monitor (lampka zamiast zielonej zmieniła sie na pomaranczową)
Podczas restartu kompa zrobiło się to samo, niby się właczał ale nagle monitor zgasł. Karta to GeForce 6600, karta była podkręcana ale powróciła do standardowych ustawień. Czy da się coś z tym zrobić. Warto wspomnieć ze nawet w biosie oraz podczas wlaczania sie kompa, zauwazył iż obraz jest nie taki jaki powienien, wystąpiły można powiedziec jakies niedociągnięcia. Czekam na odpowiedzi
siema otoz najprawdopodobniej karta graficzna padla i nie bardzo da sie cokolwiek zrobic z tym ja to znam z wlasnego doswiadczenia poniewaz tez mialem kiedys podobna sytuacje … jeszcze majac nvidie ge force 5200 … grajac w CoD poprostu wszystko padlo … tzn zgaslo i byla pomaarnczowa lampka przy resecie kompa mialem to samo co i twoj kumpel czyli Nic jedyny sposob na sprawdzenie jest podpiecie innej grafy do kompa twojego kolegi. PzDr (mozna tez sprawdzic ta grafe na inym kompie ale to raczej zbedne :d)
niekoniecznie wina karty może być też wina zasilacza który się spalił…
tryb stand by
konkludując sprawdź jaki ma zasilacz kolega, jeśli jakiś marnej reputacji (Codegen itp) - to lepiej go odłączyć(i podłączyć inny) nim podepniecie sprawną kartę.
Kumpel mówi że nadal jest pełno artefektów Wszedł do Windowsa ale obraz jest taki że nic nie widac. A wiec to raczej nie jest karta ponieważ obie nie działają poprawnie