Otóż zastanawiam się co się mogło stać z komputerem mojego brata, który złożyłem mu ze dwa tygodnie temu. Wszystko hulało elegancko a konkretnie:
Intel C2D E8200,
Asus P5K (Intel P35),
DDR2 OCZ 2x 1GB 800Mhz,
ASUS GF8800 GT,
Samsung 320 GB 16 MB,
Zasilacz: Corsair CMPSU 450W no i monitor 17´´ Asus VB172D
hulało do dziś, kiedy odszedł od włączonego kompa, a jak wrócić zobaczył czarny ekran. Po resecie wyświetla sie na monitorze logo ASUSA i jakieś tam napisy i następnie pisze ‘‘No signal’’ - czyli tak jakby nie dostawał obrazu z karty graficznej. Nie pomogło podłączenie pod drugie wolne miejsce miejsce DVI.
Jutro jadę do niego na oględziny, ale chcę wstępnie ustalić potencjalnych winowajców. Mówił,że nie ma piśnięć z głośniczka, ale ponoć słyszy jak komputer pracuje. Dodam, że nic nie było kręcone.
Co mogło siąść? Coś w płycie?, Karcie graf,? bo chyba DDRy nie siadły ot tak sobie czy procesor.
Napiszcie moźliwe przyczyny. Bo będę musiał zdiagnozować co ewentualnie siadło, bo z całym kompem nie pojade do serwisu, bo składałem samemu.