Witam wczoraj wieczorem komputer nagle przestał widzieć dysk w “moim komputerze” ,zrestartowałem komputer z myślą ze się naprawi a tu kicha windows nie startuję tak jakby posypał się windows lub nie był zainstalowany mam dwa dyski twarde 250gb na którym był windows 7 i dysk 1500gb na którym były inne dokumenty i zdjecia i to ten 1500 gb nie pokazywał się w “moim komputerze” więc skoro dysk 1500 gb ulegl jakieś awari to czemu windows się nie odpala?
Co robić ? Czy to awaria dysku 1.5tb ? w biosie się nie pokazuje
Faktycznie bardzo dziwne. Nawet jeżeli awarii uległ dysk 1,5TB to system normalnie powinien wystartować z dysku systemowego (250GB) i się uruchomić normalnie lub wysypać chociaż BSOD.
Jeżeli masz możliwość to spróbuj podłączyć oba dyski do jakiegoś innego komputera.
Nie pozostaje nic innego jak dla sprawdzenia podłączyć dysk 1500 GB do innego komputera. Gdyby okazał się sprawny, zreinstalować (niestety!) system na dysku 250 GB, nie podłączając przed tym dysku 1.5 TB. Zrobić to dopiero po zainstalowaniu systemu na dysku 250 GB. Instalowanie systemu przy podłączonych dwóch dyskach skutkuje, że zawsze na obu znajdują się pliki startowe. Przestawianie priorytetu w BIOSie nic tu nie daje!
Z tego co słyszałem to jest seria Seagate’ów, która jest wadliwa i jak taki dysk padnie to już nic nie pomoże, nawet wymiana elektroniki.
Jeżeli twój dysk należy do tej serii to raczej danych domowymi sposobami nie odzyskasz.
Skoro dysku nie widać w BIOSie to tym bardziej jesteś uwalony, bo wygląda na to, że bez profesjonalnej firmy zajmującej się odzyskaniem danych się nie obejdzie a to są koszta. Mam nadzieję, że robiłeś kopie zapasowe.
Jak już odzyskasz dane to możesz starać się o zwrot pieniędzy (z tytułu niezgodności towaru z umową) lub nowego egzemplarza (z tytułu gwarancji) u producenta.