Witam tak jak w temacie chodzi o bad sector, jest on tylko jeden ale po kolei.
Korzystałem z Vmware, miałem tam odpalone jedno środowisko, miałem zamiar sklonować tą maszynę wirtualną aby chodziły dwie w jednym momencie i zawsze przy próbie klonowania sypał się program i system przestawał zupełnie reagować. Po przeinstalowaniu programu Vmware, próbowałem raz jeszcze klonować maszynę jednak znów się nie udało uznałem że problem jest innej natury.
Próba ręcznego przekopiowania folderu z plikami maszyny wirtualnej również zakończyła się zawieszeniem systemu, wtedy domyśliłem się że to dysk.
Skanowanie dysku chkdsk niezakończone na 81% program się zawiesił i musiałem zrestartować laptopa guzikiem.
Wyskoczyło mi jednak że jakiś plik został naprawiony czy zastąpiono zły sektor dobrym nie pamiętam dokładnie przepraszam za to ale ścieżka podana była właśnie do folderu z maszyną wirtualną.
Dysk 320 GB podzielony na dużą partycję systemową i mniejszą przeznaczoną na zdjęcia i dokumenty. Cały problem dzieje się na pierwszej większej, systemowej partycji.
Miałem zamiar usunąć wszystkie partycje, zrobić zupełny format dysku stworzyć obraz systemu i po formacie wgrać go na nowo aby nie stracić ważnych danych jednak przy próbie stworzenia obrazu systemu otrzymuję błąd.
Załączam screen:
Dodatkowo załączam screen z Hd Tune który potwierdził moje obawy:
Oraz screen Rozmiaru dysków:
Dodam tylko że mam dysk zewnętrzny podłączony na eSata 2TB i to na nim próbuję stworzyć obraz dysku C
Jeszcze jedno, jakiś miesiąc temu padł mi system podejrzewał złośliwego robaka, teraz podejrzewam że to ten sam powód co teraz, czyli bad sector dlatego mój dysk zewnętrzny ma teraz literę D :roll:
Bardzo proszę o wskazówki co zrobić aby naprawić dysk, Pozdrawiam.