Mam problem z dyskiem twardym od znajomego. Byłem u niego i miałem niby zrobić tylko system, ale dysk nie chciał się sformatować.
Zabrałem dysk do siebie i okazało się że ma bad sectory. Uruchomiłem program HDD Regenerator i znalazł aż 511 bad sectorów.
Program niby to naprawił, ale jak uruchomiłem program diagnostyczny do dysku(soft do samsunga bo to samsung ) to znalazł błędy.
Więc uruchomiłem znowu na chwilę HDD Regenerator i okazało się że błędy są nadal. Jest to ciekawe bo gdy po regeneracji uruchomiłem Particion Magic i sformatowałem partycje to Partition nie informował mnie o błędach.
Czy jest jakaś inna możliwośc naprawy bad sectorów, a może dysk już się nie nadaje do użytku ?
Miałem podobny problem z samsungiem. za każdym uruchomieniem scandiska znajdował nowe bady… Wydaje mi się że już go nie uratujesz
Piszesz że sformatował sie bez błędów, to sprubuj go zapełnic czymś a potem to odczytać. Jeśli sie da, a to ma być drugi dysk, to możesz go używać aż padnie, na system sie nie nadaje
szansa jest na odratowanie tego dysku a ten sposób nazywa sie low level format taka operacja moze uratować dysk ponieważ wyznacza sektory i klastruje dysk więc spróbuj warto a ja bymj w dyski samsunga osobiście nei inwestowal polecam western digital
Jak są bad sectory na dysku,to już je ciężko naprawić.
Programy robią to tak,że część jak się da naprawią, a część wyłączą z użytku.
I nieraz każdy program pokazuje co innego.Często program podaje że naprawił, a drugi znajduje,ponieważ błędy powstają ponownie lub w innym miejscu.Niestety świadczy to o powolnym końcu dysku.
Najlepiej użyj FDISKA,zdejmij wszystkie partycje i załóż, i sformatuj i czytaj komunikaty końcowe,program wyłączy błędne sektory z użytku.
Ja do dysku używam tych narzędzi lub instalatora XP,jeśli oni sobie nie radzą z dyskiem,nie używam już takiego.