Dziwna sprawa, nie wiem jak to ugryźć Zostałem poproszony o sprawdzenie o co chodzi w komputerze znajomej. Komputer składałem sam, to kilkuletni Sempron 2600+ z k.dźwiękową SB-podobną; na pokładzie W2k3 SP3.
Pani używa dość intensywnie PowerPointa (Office 2003) i dźwięk z prezentacji jest praktycznie niesłyszalny. Sprawdziłem wszystkie suwaki (łącznie z tymi od MIDI), wszystko jest na maksimum. Zewnętrzne aplikacje normalnie odtwarzają zarówno mp3, jak midi i wav, więc to tylko kwestia PowerPoint.
czy w PowerPoint jest jakaś dodatkowa opcja dotycząca głośności? (jedyne, co znalazłem to przy ustawieniach zagnieżdżonego audio jest suwak, który już jest ustawiony na maksymalną wartość),
czy Office ma jakieś własne kodeki, dekodery audio? Dzisiaj powinna się odnaleźć płytka od Office, to spróbuję przeinstalować.
Może już ktoś przerabiał taką sytuację i rozwiązanie jest proste?
Niestety, to co znalazłeś, jest jedynym możliwym ustawieniem edytującym głośność dźwięku,
Z tego, co wiem, to własnych nie posiada, a korzysta z tych obecnych lub wbudowanych w system.
:idea: Spróbuj samemu wrzucić plik dźwiękowy do nowej prezentacji - wybierz oczywiście taki, który najpierw sprawdzisz w odtwarzaczu tak, by miał odpowiednią głośność. Czy w prezentacji też się ścisza?? A może w tamtych prezentacjach, o których piszesz, ktoś wrzucił słabe głośnościowo pliki i stąd problem??
Do komputera będę miał dostęp wieczorem; próbowałem sam zagnieżdżać audio i tak samo cicho są odtwarzane Dla mnie jakaś magia - to Windows XP i nie ma doinstalowanych programów umożliwiających sterowanie głośnością dla poszczególnych aplikacji z osobna… Pierwszy raz się spotkałem z czymś takim.
No to super. Wszystko wskazuje więc na to, że zmniejszona głośność była jednym z błędów Office’a 2003, który poprawiony został jedną z aktualizacji, która znalazła się w najnowszym pakiecie SP.