Zaczelo sie 3 lata temu kiedy wentylator zaczal dosc mocno i czesto przyspieszac i zwalniac . Nie przeszkadzalo mi to w pracy wiec to olalem i pracowalem dalej
Rok pozniej wentylator chodzil juz tak caly czas ale nie przeszkadzalo mi to
I obecnie wentylator caly czas chodzi na maksymalnych obrotach od 2 tygodni i jest tak glosno ze nie da sie pracowac ,halasuje jak odkurzacz tylko ze dzwiek jest bardzo wysoki
Jakies rady ?jestem w tych tematach zielony
Dodam jeszcze, ze z wylotu powietrza leci bardzo gorace powietrze.
Podpowiem - pewnie nigdy
A tak serio - jeśli autor się nie zna, to raczej nie ma co mu polecać otwieranie sprzętu oraz czyszczeniem układu chłodzenia. Oddaj go do serwisu komputerowego lub do znajomego, który ogarnia temat. Czyszczenie i wymiana pasty musi zostać wykonana.
Podczas tzw. idle (nic nie robisz - podziwiasz pulpit) też tak jest? Zrób zrzut ekranu z menedżera zadań (prawoklik na pasku zadań na dole). Co to za Windows? XP?
Mam bardzo poważne pytanie, nie myślałeś o zmianie laptopa nawet na jakiegoś starszego za 500-700 zł z ssd? Ten sprzęt to straszny trup, nawet pasta do procesora więcej jest warta od niego.
EDIT: wracając do tematu, to temperatury za duże, może wentylator nieprawidłowo pracować lub z pasty zostały kruche ciasteczka a termopady się wypaliły przy takich temperaturach.
Przykładowy laptop o kosmos lepszy od Twojego, niezniszczalny model, starczy do prac biurowych i Internetu na jeszcze parę ładnych lat. Twój bym zostawił na 20 lat w szafie żeby go kiedyś sprzedać jako eksponat.
Więc nie zostaje nic innego jak czyszczenie laptopa oraz wymiana pasty. Opłacalność - jeśli sprzęt wystarczy Tobie to ok. Jednak faktycznie lepiej się zastanowić nad czymś nowym. Widać że używasz Windowsa XP (nie jest to zbyt bezpieczne w obecnych czasach). Sprzęt też już swoje lata ma. Urządzenie z pewnego serwisu aukcyjnego w cenie do 600-700zł będzie znacznie lepszym rozwiązaniem.
Nie wygląda, by coś mocno obciążało CPU (procesem bezczynności się nie sugeruj). Pokaż jeszcze na wszelki wypadek zakładkę “Wydajność” (powinien tam być wykres z historią użycia CPU). Jeśli tam obciążenie nie przekracza 50% a laptop się tak mocno grzeje to rzeczywiście kwalifikuje się do rozkręcenia, wyczyszczenia i wymiany pasty termoprzewodzącej (i termopadów). Na temat opłacalności tego zabiegu się nie wypowiem.
Raczej nie, to tańsza w pełni plastikowa wersja ThinkPada, następca starszych serii “R”.
Niby to samo a jednak nie.
Brak magnezowej obudowy i ramy w środku potrafi być upierdliwy, chyba że to ma wyłącznie leżeć na stoliku.
Na to miejsce raczej bym polecił T430, będzie podobnie cenowo a wyposażenie i jakość bez porównania lepsza.
Oczywiście w pełni popieram zmianę na nowszy.
Ten trupek nie daje żadnego bezpieczeństwa ani komfortu, nie opłaca się go ratować.
