Witam! Laptop podłączony jest cały czas do prądu od ok 1 roku. Ostatnio odłączyłem go od prądu i pracowałem kilkanaście minut i nagle padł. Nie dał się włączyć, odpiero po podłączeniu zasilacza. Stan baterii cały czas jest 86% i się nic nie dzieje, nie chce się ładować, a po odłączeniu zasilacza natychmiastowo wyłącza się. Baterię mam 4.4Ah 10.8V, oryginalną Li-ion. Czyżby bateria padła całkowicie i trzeba ją wymienić, po roku? :shock:
Może tylko styki w laptopie albo na bateri “zaśniedziały” ,może wystarczy przeczyścić.
styki są dobre, nic się z nimi nie dzieje, baterię fizycznie komputer widzi, jak ją wyciągnę to nie pokazuje, że jest bateria. Jakieś inne propozycje?