Bateryjka BIOSu i brak aktualizacji czasu

Witam.

Jakieś dwa, trzy tygodnie temu zaobserwowałem u siebie brak automatycznej aktualizacji czasu. Musiałem ręcznie łączyć się z serwerem (zakładka “czas z Internetu” w oknie Data i godzina), a w ciągu ostatnich dziesięciu dni - wyszukiwać czas w google lub telefonie i przepisywać go ręcznie, bo automatyczna aktualizacja przestała działać [serwer niedostępny] i co chwilę (przy odwiedzaniu stron internetowych) wyskakiwało mi powiadomienie o nieważnym certyfikacie, jako że według mojego systemu był 29 lipca 2004.

Na różnych forach przeczytałem, że jest to wina bateryjki, podtrzymującej BIOS. Miałem już styczność z tym tematem, gdyż kiedyś reset był mi niezbędny (o czym niżej), jednak radziłem sobie, przestawiając zworkę CMOSu lub “loadując deffaultowe settingi” :slight_smile: w niebiesko-białym menu, wywoływanym ręcznie przy starcie systemu.

Postanowiłem jednak wymienić baterię, usuwając starą, ok. sześcioletnią, pierwszy raz w życiu. Zakupiłem Maxell CR2032 Lithium 3V i z niemałym trudem wymieniłem za KTS CR2032 Lithium, prawdopodobnie również 3V. Nowa różni się od starej tym, że ma gładki, a nie “ziarnisty” spód (ten, który przylega do mobo). Poza tym rozruszałem gniazdo, w wyniku czego bateria nie jest w nim osadzona tak stabilnie jak fabryczna, na szczęście nie wypada.

No właśnie.

System nie chciał się załadować. Wielokrotnie przywracałem ustawienia BIOS, a on tylko wyświetlał menu wyboru trybów (normalny, awaryjny), przy czym po wybraniu którejkolwiek opcji resetował się i wyświetlał awaryjne menu ponownie.

Przypomniałem sobie rady niektórych forumowiczów, którzy polecali odpalenie komputera z jedną kością RAM. Chwila namysłu i pozostawiłem tylko tę w czarnej szynie, wypinając dwie z fioletowych.

Udało mi się uruchomić komputer w trybie awaryjnym. Wyłączyłem go normalnie, wpiąłem RAMy i włączyłem, teraz już w zwykłym trybie.

Rzecz w tym, że czas nadal nie chce mi się aktualizować automatycznie ani nawet ręcznie, znów muszę wpisywać datę i godzinę samodzielnie.

Problemy z synchronizacją czasu, choć nie tak wielkie, mam od wakacji, kiedy to pozostawiłem komputer bez zasilania na 3 tygodnie, a po powrocie musiałem resetować BIOS, aby “zaskoczyła” nowa kość RAM, którą przywiozłem, oraz aby przywrócić zjedzone 800MHz z procesora.

Ktoś ma jakieś pomysły? Z góry dziękuję za pomoc.

CR 2032 to bateryjka litowa, o wysokości 3,2mm i wysokości 20mm, ma 3V. Reszta, jak chropowatość czy gładkość, to kosmetyka.

Powinna dać się wymienić bez uszkadzania gniazda, w bardzo prosty sposób, z jednej strony się podważa (tam gdzie jest z boku płaska sprężynująca blaszka) i wychodzi. Może coś nie styka?

Może zworka BIOSu jest przestawiona na resetowanie albo ustawienia zaawansowane?

Może pomoże zresetowanie BIOSu?

Czas czasem automatycznie się nie aktualizuje, trzeba wybrać inny serwer. Albo firewall coś blokuje.

Jako serwer zamiast tych Microsoftu wpisz polski vega.cbk.poznan.pl

Zegar i data powinny się zmieniać bez synchronizacji z serwerem.Nie każdy ma neta.Może uszkodzenie kości CMOS lub jakiś zimny lut na płycie,jeśli zachowałeś polaryzację baterii.

Jeżeli chodzi o uziemianie dłoni (?) i temu podobne - nie mam o tym zielonego pojęcia, bateryjkę wyjmowałem z opakowania normalnie, przy wymienianiu (robiłem to 3 razy, więc jedną i drugą potraktowałem tak samo) podważyłem dosyć brutalnie śrubokrętem z plastikową rączką, a blaszkę dociskałem wypisanym długopisem… :slight_smile:

Na stałe wymontowałem sobie mobilną ścianę obudowy, więc bez problemu dociskam bateryjkę palcem - bez rezulatu. Natomiast wymienia się dosyć ciężko, choć możliwe, że nie mam wprawy. No i przeszkadzały mi taśmy/kable.

Resetowałem - i zworką, i za pomoca “load optimized defaults”. Swoją drogą - skoro w menu BIOSu istnieje taka opcja, po co wyciąganie i przekładanie zworek?

Próbowałem różnych, ale po upływie ułamka sekundy zaledwie - wyskakuje mi “serwer RPC niedostępny”.

Mam włączony, bo w przeciwnym razie włazi mi robal, wyłączający “Generic Host Process for Win32 services”. Ale odhaczyłem zaporę na moment - czas nadal nie chce się zaktualizować z żadnym serwerem.

Aktualizacja automatyczna ma jakiś związek z plikiem svhost.exe, prawda? Może jest u mnie zainfekowany i musiałbym pobrać go z Internetu?

Polaryzacja - odpowiednie podłączenie - plus do plusa, minus do minusa.

Zrozum - zegar powinien “chodzić” nawet bez połączenia z internetem. Żaden zegar nie ma super dokładności i dlatego synchronizuje swoje wskazania przez internet.

Wydaje mi się, że własnie to może być przyczyną - bateria siedzi w gnieździe, natomiast gniazdo jest oderwane od płyty głównej.

PS.

A może tak czasami poszukać za pomocą np. Google lub innej wyszukiwarki (a jest to wymóg regulaminowy)?

http://www.google.pl/search?q=serwer+RP … =firefox-a - już pierwszy wynik wyszukiwania daje ciekawą poradę.

Więc okragłe baterie też mają plusy i minusy? Wiem, lama ze mnie :x

I co mnie teraz czeka? Lutowanko, wymiana mobo, czy da się to jakoś przymocować “na sucho”?

Jeśli chodzi o grzebanie w “usługach”, próbowałem tego. Szukałem w google, łaziłem po forach. To nie jest pierwsze miejsce, jakie odwiedzam ‘na gorąco’. Chociaż, nawiasem mówiąc, to tutaj rozwiązałem większość problemów z komputerem :slight_smile:

Trzeba doprowadzić do stanu poprzedniego w sposób taki jakiego wymaga uszkodzenie - prawdopodobnie lutowanie (i nie rób czasami tego sam)

Daj to lepiej do sprawdzenia koledze z technikum elektronicznego. Zrobi Ci to od ręki. Przecież tutaj widoczne jest oznaczenie biegunów baterii:

http://www.belisimo.com/prodimages/battery/ram11023.jpg .

Wszystkie ogniwa, baterie, akumulatory mają “plusy i minusy” - ich wygląd, kształt i kolor nie ma znaczenia. Popatrz na tą starą baterie, czy nie jest jedna strona oznaczona jako “plus”?

Ach, o to chodzi. Tak, jest plus. Zajrzałem do wnętrza obudowy, nowa bateria również jest “plusem do góry”. Cóż, poproszę kogoś o lutowanie. Mam tylko pytanko - czy długotrwałe pozbawianie mobo działającej bateryjki może się na stałe odbić na działaniu komputera?

Przecież już się odbiło - wysmarowałeś tan piękny wątek na forum :wink:

A na poważnie - nic nie ma prawa się dodatkowo zepsuć - bez baterii resetują się ustawienia biosu i nie chodzi zegar.

Pociesze Cię - to nie koniecznie może być do naprawy w prosty sposób. Jeśli oderwałeś ścieżkę od płyty, to lepiej niech osoba z doświadczeniem w naprawach precyzyjnej elektroniki tym się zajmie.

Sprawdzałeś porady z mojego linka?

Usunąłem tamten post, żeby nadać przejrzystości, oto on:

Więc tak. Aktualizacja automatyczna NIE DZIAŁA (“przykład godziny został odrzucony ponieważ warstwa końcówki jest mniesza niż warstwa hosta” czy “serwer RPC jest niedostępny”), ale wlazłem wczoraj na stronę, z której przepisałem godzinę recznie i… zegar systemowy zapamiętał te ustawienia, dziś powitała mnie godzina 10:37, 31. grudnia 2010, a nie 01:04, 29. lipca 2004. Więc problem w sumie rozwiązany, gdyż godzina jest utrzymywana.