Witam
Może tu chodzi bezpieczeństwo danych w innym tego słowa znaczeniu ale nie wiem gdzie ten temat umieścić…
Oddałem do serwisu laptopa (gwarancja). Po przyjściu w serwisie mój dysk został kompletnie wyczyszczony i zainstalowany na nim jedyny słuszny system jakim jest windows vista…
Opiszę teraz sytuację
Popsuł się laptop - wyglądało to na kartę graficzną jednak jak wrócił z dokumentacji dowiedziałem się że to była płyta główna. Dałem notkę “nie usuwać danych” i dane nie zostały usunięte.
Po pewnym czasie znowu się popsuł - 4 piknięcia przy starcie ewidentnie wskazywały na kartę graficzną - jestem informatykiem więc wiem - znowu serwis i dałem notkę UWAGA KONIECZNIE BEZ USUWANIA DANYCH GDYŻ NIE MAM MOŻLIWOŚCI ICH ZACHOWANIA.
Jednak po drugim serwisie danych nie ma… a kopii też nie mam.
Zacytuje fragment maila
“Często serwisowanie laptopa wymaga przywrócenia ustawień fabrycznych sprzętu, więc w miarę możliwości ważne dane proszę przenieść na inny dysk.”
Tutaj przydałby się jakiś humanista który by zinterpretował to zdanie.
Przenieść dane W MIARĘ MOŻLIWOŚCI. A co jeśli tej możliwości nie miałem? Czy ze zdania wynika to że jeśli nie było możliwości to nie musiałem tego robić?
Teraz pytanie o moje prawa:
Oddałem laptopa który miał popsutą kartę graficzną a oni mi wyzerowali dysk. Czy mieli prawo?
Czy mieli prawo to zrobić skoro napisałem że MAJĄ NIE USUWAĆ DANYCH? Czy nie powinno być tak że powinni odesłać laptopa z notką - bez usuwania danych się nie da naprawić lub chociaż zadzwonić bo numer kontaktowy do mnie mieli?
Co z moimi programami ? Tyle tysięcy linijek kodu nie pisze się w jeden dzień… (programista)
Co z danymi mojej mamy? Dane różnych firm z kilku lat…
Jakie mam prawa? Dane pewnie i tak po części odzyskam o ile pliki tej głupiej visty nie rozsiadły się po całym dysku i nie usunęło mi najważniejszych danych…
Komentarze typu - “co z Ciebie za informatyk który nie robi kopii zapasowej” proszę sobie darować.
Pozdrawiam