Bezpieczeństwo zdjęć z wakacji na komputerze

Witam czy np. zdjęcia z wakacji które posiadamy na komputerze który czasami łączy się z internetem na dysku lokalnym są bezpieczne? Chodzi mi czy ktoś może mi je wykraść? To są zdjęcia z plaż itd

Niekoniecznie ktoś będzie te dane chciał wykraść, chyba że masz takie osoby w swoim środowisku, ktorym mogłoby na tym zależeć…i nie jest to żart. Kradzież poufnych danych poprzez zwykły fizyczny dostęp do cudzego komputera jest na porządku dziennym i ma w statystykach spore notowania. Rozwiązanie?..zwykłe hasło, Twoje i uniukalne przy logowaniu do systemu, a kiedy zostawiasz go włączonego, ale od niego odchodzisz to blokowanie dostępu do niego zwyczajnym poleceniem Win+L (klawisz z "okienkiem’ na dole klawiatury i równoczesne wciśniećie klawisza z literą “L”).

Co jeszcze…na pewno standardowe rzeczy czyli jakiś AV, który ustrzeże przed infekcją, bo ta nie tylko może rozwalić system, albo spowodować wyświetlanie stron “xxx” ale może…co jest ostatnio dość powszechne…zaszyfrować Ci zawartośc wszystkich dostępnych dysków i bez opłacenia klucza do deszyfracji nic Ci nie zostaje, bo nie masz dostępu.

Ponadto sprawa sieci, z których korzystasz…jeśli nie robiłeś tego, to sprawdź czy masz ustawienia sieci na “niezaufane”, bo jeśli są “zaufane”, to dajesz właściwie dostęp do swojej maszyny z zewnątrz, a to prosta droga do przeszukiwania i pobierania Twoich danych…zdjęc również.

To temat rzeka…trudno dać jedną receptę, bo sposobów wykradania danych jest całe mnóstwo, na pewno trzeba mieć nieco wiedzy i dużo zdrowego rozsądku :slight_smile:

Nie rozumiem z tym zaufane i niezaufane. Korzystam z sieci w domu przez router i raczej nie obawiam się domowników chodzi mi tylko o ataki z sieci.

Czemu ktoś miał by wykładać prywatne zdjęcia? Są tyle warte jakby ktoś chciał je sprzedać? Bo jakoś sensu nie widzę.

Jeśli nie obawiasz się domowników, a nikt obcy się na pewno przez wifi nie podłączy to jest ok. Chociaż domownikom się też nie ufa w 100%, bo mogą oni bez wiedzy złapać trochę trojanów, które już po sieci LAN wejdą do ciebie, bo przecież sieć masz jako zaufaną.

Po prostu boję się o swoją prywatność, mam kilka zdjęć co nie chciałbym by ktokolwiek oprócz mnie widział a zastanawiam się czy może jakieś są skrypty czy hakerzy co wykradają prywatne zdjęcia i puszczają je do sieci.

Nie tyle zawsze wykradać, co jak wspomniał kolega wyżej. Zdarza się, że ktoś nam szyfruje pliki i żąda pieniędzy za klucz. Tysiące zdjęć z wakacji, uroczystości itd. bez backupu to jednak spora strata dla niektórych

Pod tym względem nie popadałbym w paranoję. Jak jesteś zwykłym szaraczkiem, to prawdopodobieństwo, że ktoś będzie chciał to zrobić jest naprawdę super minimalne. Chyba, że to ktoś z twojego otoczenia chowa urazę i chce ci tak krzywdę wyrządzić. 

dla pewności pliki możesz zaszyfrować, każdy program do archiwizacji ma taką funkcję możesz je spakować, zaszyfrować a bez hasła się ich nie zobaczy, oczywiście takie rozwiązanie jest do złamania trzeba tu zadbać o odpowiednie szyfrowanie i długość oraz skomplikowanie hasła, możesz też użyć programu do szyfrowania jak true crypt, ja jednak bym się bardziej bał o wirusy których pisano wyżej i zdjęć bym zrobił backup, na drugim dysku lub w chmurze, oczywiście przed wysłaniem na chmurę możesz te dane dla pewności zaszyfrować lub nagrać na płytę DVD i usunąć z komputera, jedna kopia na płycie druga w chmurze dla pewności jeśli by coś się z płytą stało

Kradzież danych zawsze się komuś opłaca, a ich wykorzystanie zależy tylko od tego jak złośliwe mamy rodzeństwo, podejrzliwego małżonka czy zdesperowanego konkurenta handlowego. To oczywiście tylko przykłady, ale jest mnóstwo przypadków…nawet sa i w Polsce…kiedy młodzi ludzi ludzie popadają w psychiczną ruinę po kradzieży zdjęć czy korespondencji i potem po ich opublikowaniu np. na portalach społecznościowych…dochodziło w skarjnych przypadkach do samobójstw.

Poniżej dwa link ze wskazówkami w tym temacie

http://www.policja.pl/pol/kgp/bsk/dokumenty/cyberprzestepczosc/58792,Ochrona-informatyczna-danych-phishing-i-kradziez-tozsamosci.html

Sieci zaufane i niezaufane…w domu na stacjonarnym komputerze,albo laptopie, z którego nigdzie indziej nie korzystasz, faktycznie możnaby zaufać, ale jeśli nie udostępniamy z kimś swoich zasobów (np. zdjęć własnie), ale po co “otwierać drzwi” do swojego komputera? Sieci zaufane zezwalają na zdalny dostęp do naszych folderów i dokumentów…niezaufane z góry ograniczaja pewne systemowe u;latwienia w tym kieunku, zwłaszcza należy o tym pamietać, kiedy bierzemy ze soba sprzęt do szkoły, na uczelnię, do biblioteki czyli wszędzie tam, gdzie mamy sieci ogólnie dostępne…ba nasz dane też moga dla niektórych stać równie “ogólnie dpostępne”.

Szyfrowanie jest OK…zwykłe zmienienie nazwy i domyślnego dla dokumentu/zdjęcia rozszerzenia już może być wystarczającą przeszkodą, bo skąd ten bardziej ciekawski ma wiedzieć czy ma do czynienia z plikiem tekstowym czy obrazem w formacie JPG czy PNG na przykład?

nic nie bezie widoczne w sieci lokalnej samo trzeba samemu oznaczyć jako udostępnione, chyba że udostępnimy folder nadrzędny to wtedy foldery zawarte w nim też będą dostępne

Myślę, że najlepiej jak autor wątku poczyta pomoc systemową dla ustawień sieci i udostępniania oraz zapory, a potem sobie psoprawdza, jakie ma rzeczywiste ustawienia tych modułów. Może się zdziwić.

Domyślnie mialem sieć publiczną niezaufaną z tego co widzę