BIOS mówi OK, a komp się wyłącza

Witam

Mój problem polega na tym, że po komunikacie BIOSU, że sprzęt jest OK komputer wyłącza się. Po kilku lub kilkunastu próbach włączenia komputer uruchamia sie i mogę na nim pracować. Przy kolejnym uruchomieniu to samo. :shock: Tak się dzieje od momentu kiedy (chyba? -jutro sprawdzę u kolegi) padł jeden dysk. Kiedy go podłączam (ten padnięty) BIOS zatrzymuje się na sprawdzaniu sprzętu.

Więc całkowicie z niego zrezygnowałem (i tak był już stary;-)) ale problem jaki opisałem na początku nadal mnie wkurza. :cry:

Resetowałem BIOS, odłaczałem różne urządzenia - zawsze to samo.

Czyżby zasilacz? :shock:

Konfiguracja kompa:

Zasilacz Deer DR-C400ATX

Procesor Semperon 2600+

Pamięć 512 MB

Dysk WD 80 GB i Seagate 20 GB - ten padnięty

Karta GeForce FX 5200

System Windows XP Prof.

Napędy DVD i DVDR

Jeśli ktoś ma pomysł co z tym zrobić to proszę o pomoc.

:slight_smile:

Kolejność jest taka - najpierw usuwasz

z Menadżera urządzeń, a potem fizycznie.

Zobacz, czy w Menadżerze Urządzeń nadal

jest Seagate 20 GB - ten padnięty.

Sprawdź podłączenie dobrego dysku - czy jest

jako pierwszy na taśmie oraz czy jako master.

Zworka na dysku też powinna być na master :slight_smile:

Jeśli bios ci go botuje jeszcze to dobrze, ale to już chyba koniec twojego dysku :P. Miałem podobny problem, jeśli go sformatujesz to to może być ostatni jego format.

Wszystko zrobiłem jak radziliście. Menadżer widzi tylko 80 GB. Dalej to samo.

Chyba greengo ma rację - kolega miał podobne problemy i po wymianie dysku na nowy jego komp działa jak należy.

Ale żeby dwa w tym samym czasie :o . To świństwo. :lol:

Wymień ten zasilacz bo on się przyczynia do uszkadzania dysków.

Wychodzi na to, że to jednak zasilacz miał jakiś problem.

Wymieniłem na nowy i jak narazie komputer chodzi bez zarzutu.