Hej,
Dwa dni temu przez przypadek spadł mi głośnik na skrzynie od komputer (tylna cześć skrzynki). Komputer się zacial, nie reagował na nic, na monitorze pojawiło się kilka dziwnych pikseli w paru miejscach, reszta obrazu pozostała bez zarzutu. Zresetowalem komputer i wtedy bios się nie włączal. Nie było charakterystycznego pikniecia, na monitorze czarno, wszystko chodzi. Następnego dnia rozkrecilem skrzynkę, dotknalem w jakiś sposób karty graficznej i komputer samoistnie ruszył.
Dzisiaj wyłączyłem listwę z zasilaniem i problem się powtórzył. Włączam komputer, widzę jak wiatraczki ruszają, niby wszystko w porządku, ale nie ma pikniecia. Do tego wiatrak karty graficznej dziwnie chodzi, tzn co chwilę przyspiesza, żeby po chwili zwolnić. I tak cały czas.
Ktoś ma pomysł o co może chodzić? Dzięki!