Wygląda na to, że format kompresji jest niewspierany (JPG może kompresować dane na bardzo wiele sposobów) w przeglądarkach zdjęć MS. Może być też tak, że owa chmura konwertuje zdjęcie do innego formatu (np. *.webp) ale pozostawia rozszerzenie *.jpg (bo to tylko nazwa pliku). Zgaduję, bez przykładu to wróżenie z fusów. Z kolei skoro tak się dzieje po przekopiowaniu z/na pendrive, to sugeruje uszkodzenie danych.
Możesz też użyć innego programu jak np. XNView, IrfanView, Picassa itp.
Wysłanie do chmury było w celu sprawdzenia czy pliki w chmurze się otworzą. Nie otwarły się. Tak samo jak na Windows 7 jak i 10 również się nie otwarły.
Uszkodzenie danych… nie mówię że nie możliwe, ale nagle 3000 plików JPG by były uszkodzone?.
Przykład zdjęcia, załączyć zdjęcie jedno ze zdjęć które się nie otwiera?.
Interesuje mnie wszystko związane z odzyskiwaniem danych, więc chętnie poświęcę swój czas na ciekawy przypadek.
Jeśli boisz się naruszenia prywatności to możesz mi wysłać jedno lub kilka na PM, a jeśli i to jest problematyczne (ok, szanuję) to pokaż ten plik w podglądzie np. HxD (pierwsze kilkadziesiąt bajtów). To przynajmniej nam powie czy to w ogóle jest JPG czy jakaś zupa (nagłówek powinien zaczynać się od magic number JFIF lub EXIF).
Jeśli trzymałeś te dane wyłącznie na pendrive to może być coś nie tak z kontrolerem, choć wtedy to raczej dziwne i nieprawdopodobne gdyby miał jedynie przesyłać uszkodzone zdjęcia. Zgaduję po prostu bo brak danych do oceny ich stanu (po to plik, od tego się zaczyna, potem eliminujemy kolejne nieznane w równaniu ;)).
Zdjęć nie trzymałem na pendrive, wszystkie „leżały” na dysku D jako kolejnej partycji, a na pendrive przeniosłem, a właściwie skopiowałem w celu sprawdzenia na Windows 10. I zarówno z pendrive jak i przeniesieniu na dysk D w Windows 10 również się nie otwarły.
I który bym nie otworzył plik JPG na partycji D są same 0.
To przyznam że jestem zaskoczony że tak się podziało, nie było żadnych oznak że jest coś nie tak, brak wirusa, brak awarii systemu czy dysku. Wszystkie pliki wcześniej się otwierały bez problemu, a tu nagle jest pusto, same 0.
Jeśli pliki są całe puste to nie ma (screenshoty pokazują pierwsze ~500 bajtów, suwakiem, tym w polu „Tekst zdekodowany”, sobie możesz zjeżdżać niżej). Tutaj żadne oprogramowanie cudów nie zrobi, potrzebne laboratorium i worek złota za usługę. Wówczas jedyna szansa w próbie odczytu posygnaturowym (np. darmowy testdisk) i rzecz jasna odzysk na inną partycję/dysk niż ta odzyskiwana. Danych tam gdzie są zera tak nie odzyskasz, ale może są jeszcze jakieś zdjęcia zachowane w przestrzeni oznaczonej jako pusta w tablicy systemu plików i to stamtąd możesz coś wydobyć.
I który bym nie otworzył plik JPG na partycji D są same 0.
Ale masz tam inne pliki niż JPG? Jeśli tak to sprawdź też inne.
To przyznam że jestem zaskoczony że tak się podziało, nie było żadnych oznak że jest coś nie tak, brak wirusa, brak awarii systemu czy dysku. Wszystkie pliki wcześniej się otwierały bez problemu, a tu nagle jest pusto, same 0.
Uszkodzenie logiki dysku można wykluczyć. Tutaj dokonała się operacja na plikach, a więc raczej tzw. „złośliwe oprogramowanie”.
Wcześniej, czyli kiedy ostatnio? Musisz się pobawić trochę w detektywa teraz. Przypomnieć co kiedy instalowałeś, robiłeś etc.
Nigdy nie robiłeś kopii? Jeśli tak, to wstrzymaj się z przywracaniem danych z HDD, USB etc. A w każdym razie na Windows bo nie wiadomo jeszcze czy szkodnik cały czas nie grasuje.
A na przyszłość polecam robić kopie na płyty optyczne (BD-R HTL lub DVD+M). Są trwałe i danych nikt na nich nie zmieni. Dodatkowo pomyśl nad jakimś systemem walidacji jak np. PAR, czy zwykłe wyliczanie sum kontrolnych (polecam md5summer, starożytny program).
Właśnie nie robiłem nigdy kopii zdjęć, przyznam że nie brałem pod uwagę że pliki JPG mogą złapać jakiegoś wirusa (chodź twierdzę że nie bardzo jest to od wirusa z racji że nigdy program antywirusowy nie wyrzucał monitu o wirusie).
Druga sprawa to że zdjęcia były kopiowane wcześniej na pendrive żeby otworzyć na TV i było wszystko w porządku.
I co dziwne na dysku mam około 10 tys zdjęć i tylko ten folder ze zdjęciami (który jest ostatni) zdjęcia zostały uszkodzone.
Kombinowanie programami do odzyskiwania zdjęć czy danych mija się z celem jak są same 0?.
przyznam że nie brałem pod uwagę że pliki JPG mogą złapać jakiegoś wirusa
Nie chodzi o to, że one zostały zainfekowane, bo nie zostały, tylko że jakiś program nadpisał je samymi zerami. Nigdy się nie spotkałem z takim przypadkiem, ale technicznie nie jest to nic trudnego do zrobienia.
I co dziwne na dysku mam około 10 tys zdjęć i tylko ten folder ze zdjęciami (który jest ostatni) zdjęcia zostały uszkodzone.
Gdyby było to działanie złośliwego oprogramowania, to raczej zniszczyło by ci wszystkie dane, a nie tylko te. Między innymi dlatego wcześniej pytałem czy wszystkie pliki na tej partycji tak wyglądają.
Kombinowanie programami do odzyskiwania zdjęć czy danych mija się z celem jak są same 0?.
Na pewno nic nie odzyskasz z miejsca gdzie zamiast zer były inne wartości, bo są tam teraz zera. Dane zostały nadpisane i już ich tam nie ma. Więc jedyne co możesz odzyskać to pozostałości po nich (np. jeśli wcześniej były przenoszone (czyli kopiowane z A do B, a po skopiowaniu do B kasowane z A ale tylko z tablicy systemu plików, fizycznie więc będą dalej w A choć oznaczone jako puste miejsce które może być nadpisane czymś innym) lub np. kiedy kasowałeś te nieudane zdjęcia podczas selekcji, to tak samo, fizycznie jeszcze mogą one istnieć).
@Berion nie co mi to czasu zajęło ale powiem że udało mi się odzyskać niemalże wszystkie pliki JPG ze zdjęciami.
Owszem te co były już napisane samymi 0 co podesłałem screen tego już nie dało się odzyskać, ale tak przyznam że na zasadzie prób i błędów trafiłem że przecież te pliki JPG są w katalogu nazwa.old i właśnie z tego katalogu udało mi się skopiować prawie że wszystkie pliki. Zostały skopiowane na dysk przenośny i sprawdziłem otwierają się bez problemu.
na zasadzie prób i błędów trafiłem że przecież te pliki JPG są w katalogu nazwa.old i właśnie z tego katalogu udało mi się skopiować prawie że wszystkie pliki
Przecież? No dla mnie to nie jest wcale takie oczywiste. Skąd miałbyś mieć foldery w stylu <nazwa>.old?
Ale jak odzyskałeś(odnalazłeś) coś to dobrze. Nie zmienia to jednak konieczności sprawdzenia systemu.