Witam!
Mam dziwaczny problem. Zaszyfrowałem partycję systemową (XP Pro) programem TrueCrypt w wersji 7.0a. System był przed szyfrowaniem ładnie wyczyszczony, sprawdzony pod kątem wszelkich syfów i działał malinowo. Tak samo dysk fizyczny, wszyskie partycje z osobna, itp. Profilaktycznie sporządziłem kopię zapasową systemu. No i zaszyfrowałem partycję systemową (100 giga). TrueCrypt przeprowadził próbę bootowania - wyszła OK - i zaszyfrował partycję. Wyłączyłem komputer, włączyłem ponownie, wpisałem hasło, ładowanie systemu ruszyło i, po chwili, wywaliło mi komunikat, że plik …\system32\hal.dll jest uszkodzony albo nieobecny, i że mam to naprawić…! No więc uruchamiam Linux’a, montuję partycję systemową XP spod TrueCrypt i podmieniam plik “hal.dll” tym wziętym z backupu. Resetuję, uruchamiam na nowo zaszyfrowane XP i - dupa! Ten sam komunikat…! Więc pobieram plik “hal.dll” z czystej, nowej instalacji windows (ORYGINALNY), podmieniam i znowu to samo!
W końcu, przywracam niezaszyfrowany windows z kopii zapasowej - wszystko działa OK. Znowu szyfruję go TrueCryptem i, po pomyślnie zakończonym procesie, uruchamiam i otrzymuję ten sam komunikat o błędzie. Ręce mi opadły!