Blik alternatywą dla karty płatniczej?

no nie to już nie VR virtual reality tylko RR…
real reality :smiley:

Net może paść. GPay umożliwia do 5 transakcji offline.

Tyle, że nosisz go prawie zawsze przy sobie. Portfel potrafi być cięższy - monety, dokumenty itp. Osobiście bałbym się nosić samą kartę.

Znam takich co do dziś nie wzięli żadnej karty z banku, a przelewy chodzą robić do okienka. Co kto lubi i na co lubi marnować czas :wink:

“DO”. Masz spędzić 10h w rejonie gdzie zdechł net Twojego operatora. Po pierwszej transakcji offline dramatyczny komunikat GPay o potrzebie połączenia online.
Śmierć głodowa zagląda w oczy …

Pechowy dzień. Niezdarny ludek trąca Cię, telefon upada, oh pech szlak go trafił, nie działa.

Karta jest mniej podatna na wszelki pech. Łącznie z fizycznymi uszkodzeniami bo jak zdechnie chip to pozostaje pasek magnetyczny a w wielu krajach to i kalkowaniem wypukłego numeru zapłacisz.

A w amazońskiej dżungli to tylko dolarami i złotem zapłacisz :joy:
Takie złoto to jest dopiero niezawodne :smiley:

Przechwycenie%20obrazu%20ekranu_2020-03-10_08-44-45

2 polubienia

I wniosek z tego prosty.
Portfel wygrywa :slight_smile: Nawet ten najcięższy.

Ja płacę tylko gotówką, kartą po włożeniu do czytnika w ostateczności (zbliżeniowość wyłaczyłem hardware’owo). Jednak karty bardzo łatwo się klonuje i trzeba dokładnie sprawdzać bankomaty i terminale (tu trochę trudniej to rozpoznać.
Na blik też były oszustwa, ale na takie oszustwa łapią się głównie za bogaci, którzy rozdają kasę oszustom jak leci… Mój bank nie obsługuje blika.

No i te wszystkie google pay, blik wymaga telefonu działającego, a te jak wiadomo na baterii trzymają bardzo krótko.

Tylko to są scenariusze pisane na siłę. Na odludziu robisz 10 transakcji w ciągu 10h? Nie sądzę. Jeśli jesteś na odludziu nie bierzesz ze sobą portfela? Nie sądzę. Ja pisałem o przypadkach, gdzie nie mam przy sobie portfela, ale mam go w pobliżu, np. w domu, gdy idę do osiedlowego, w samochodzie, gdy jestem w trasie itp. W każdej chwili mogę się po niego cofnąć.

Nie chodzi o tworzenie fikcyjnych przykładów do udowodnienia wyższości jakiegoś rozwiązania ale były po to aby wykazać, że płatność poprzez Blik, GPay etc nie może być alternatywą.
Może być natomiast dodatkową formą płatności.

1 polubienie

Tu się zgodzę. Ciężko jakikolwiek środek płatniczy nazwać najlepszym i jedynym słusznym.

Banknot ma to siebie, że może ulec zniszczeniu, złoto jest niewygodne do noszenia i ciężko nim zapłacić w sklepie,o wydawaniu reszty nie wspominam. Fizyczny pieniądz łatwiej ukraść, niż te wirtualne z karty czy blika. Tak wiem, że są płatności zblizeniowe, ale są na nie limity. Z karty 20 tys. nawet z PINem ciężko wyciągnąć. Czesto już 2000 to problem, żeby wypłacić.

jak chodzi o system płącenia to faktycznie ale jak chodzi o pokrycie/zabezpieczanie jak też inwestycja to jednak sztuczny papierek z realnym surowcem i jego coraz większym zapotrzebowaniem nie ma porównania i tu wygrywa złoto i inne cenne surowce…

Zależy jakie limity masz w banku. Jak potrzebujesz tyle wypłacić to jedna wizyta w oddziale, podpisujesz i wypłaca ci ile chcesz. O ile bankomat będzie tyle kasy posiadał.

Oczywiście, że jest alternatywą. Od momentu wejścia GP do Polski zrezygnowałem z używania fizycznych kart - leżą w sejfie. Gdyby GP/Blik nie były alternatywą, nie miałbym dostępu do własnych pieniędzy. A jednak mam i nie zanosi się na zmianę tego stanu.

Złudzenie optyczne.
Bez przypisania karty fizycznej ewentualnie virtualnej Twój GP/Blik nie istnieje.

Do Blika nie potrzeba karty, jest samodzielnym tworem.

Do applepay chyba trzeba przypisać kartę, nieważne czy to fizyczną, czy wirtualną, ale to tylko niuanse techniczne. Jeden bank rozwiązał to tak, inny inaczej…

Masz rację. Zasugerowałem się GPay.

Jak byś chciał, żeby działało Apple Pay lub G Pay bez fizycznej bądź wirtualnej karty? Co byś do tych usług przypisywał?? Nr konta bankowego?