Blogi - Wpis SPAM / reklama / złamanie licencji

Myślę że przyda się tu taka forma zgłaszania wpisów które według nas nie powinny się znaleźć na łamach portalu. Dobrze by było gdyby przy zgłaszanym blogu wpisać co się nie podoba i zaznaczyć jednego z redaktorów / modków by zajęli się tematem. Dla przykładu :

  1. https://www.dobreprogramy.pl/Nowy-portal-z-ogloszeniami-nieruchomosci-NEXTIMMO-juz-niedlugo-w-Polsce,Blog,82324.html - SPAM / reklama

  2. https://www.dobreprogramy.pl/potencjan/Ksiega-Rodzaju-12023,82226.html - SPAM / treści o charakterze religijnym - gościu robi na blogu wycieczki moralne. Kopiuj / wklej z innego portalu o takiej tematyce.

@DjLeo @Shaki81 - zrobicie coś z tym ?

A jeżeli Ty na blogu robisz recenzję jakiegoś produktu, gdzie podajesz informacje, które można znaleźć wszędzie w sieci, to jest to SPAM, czy reklama? A może jedno i drugie? A może w ogóle, bo to Ty robisz? A kiedy opisujesz swoje prywatne przygody z aparatem, to co to jest? Według mnie też średnio związane z tematyką wortalu, a sam wpis to możesz przeczytać przy rodzinnym spotkaniu, ewentualnie poderwać na jego treść dziewczynę na warsztatach fotograficznych, które zdecydowanie są Ci potrzebne(!) :wink: Twoja recenzja segwaya to też według mnie reklama, bo jak inaczej to nazwać? Nie jesteś pionierem w żadnej z dziedzin, piszesz o rzeczach, które już są. Dublujesz tematy jak każdy inny, bo szczerze powiedziawszy nie ma o czym pisać. Większość ludzi pisze to samo, jedni mniej, inni bardziej udolnie. I tyle. Na DP jest jak jest - każdy pisze cokolwiek, bo redakcja rozdaje nagrody. Czasami ludzie dostawali je za tak przygłupie wpisy, że z góry widać było, że nie bardzo jest wybór, więc coś i tak trzeba nagrodzić.

I obyś nie zrozumiał mnie źle - ja nie szydzę z Twojej, czy kogoś innego twórczości. BLOG to raczej taka ściana do wylewania swoich prywatnych przemyśleń. A to, czy ktoś wklei informacje z innych artykułów, albo zrobi zdjęcie (według mnie z kiepskim oświetleniem) psiego nosa, to już jego sprawa. Jedni wklejają pół bibli, inni w kółko dodają poradniki instalacji Linuxa, która jest tak dziecinnie prosta, że ręce opadają.

Jak zaczniesz regulować wpisy na BLOGu, to w pewnym momencie okaże się, że pisać powinien tylko @macminik .

Pozdrawiam i niech nikt się nie obrazi - osobiście nie interesuje mnie, o czym kto pisze. Czytam to, co mnie interesuje. Nie interesuje mnie - idę dalej. Kogoś innego może zainteresować…

Temat z mojej strony jest już ogarnięty, zanim zobaczyłem wątek, na 2 h od publikacji, zgłosiłeś to tutaj na forum. Trochę przesada robić za każdym razem wątki, daj chociaż zauważyć wpis. Uważam, że najlepsza forma to jednak zgłosić to bezpośrednio do mnie. Mail jest na stronie. Forum ma też powiadomienia, privy. Można cisnąć. Większość blogerów ma do mnie kontakt prywatny, więc form kontaktu nie brakuje. Ale mniejsza z tym, temat ogarnięty już. A Pan religijny ma usuwane notorycznie wpisy, bo jest niereformowalny, pisałem do niego już. Nic, gość kompletne nemo, wpisy z czapy. Zero kontaktu, brak sensu przeklejki i tego typu spraw. Basket trash stety leci od razu. Co poczniesz. Próbuję go zrozumieć, ale nie mogę.

“Pozdrawiam i niech nikt się nie obrazi - osobiście nie interesuje mnie, o czym kto pisze. Czytam to, co mnie interesuje. Nie interesuje mnie - idę dalej. Kogoś innego może zainteresować…”

Ok, to teraz wyobraź sobie, że co 2 wpis to reklama czyiś produktów, a co 3 informacje od Świadków Jehowy o tym, że czas porozmawiać o Bogu. Czy aby na pewno jesteś pewien, pewien, że jesteś pewien, że chcesz to widzieć na pewno na blogu?

Poza tym, Twój post wygląda jak jakaś emocjonalna zemsta na @lordjahu. Coś Ci chłop zrobił? Ja wiem, dużo typ krzyczy, czasami babole wali jak trza, ale raczej swój chłop. Keep calm, proszę.

Dlaczego zemsta?
Mówisz, że co drugi wpis reklama… I Ty jesteś moderatorem BLOGA? :smiley:
Teraz się ośmieszyłeś, nic ponadto. Jeżeli zrozumiesz zagadnienie reklamy, to będziesz wiedział, że reklama to nie tylko autopromocja. Wiele wpisów to powielane tematy, byle tylko się załapać na coś.

Jako moderator, zdefiniuj próg krytyki. Ile wpisów według Ciebie może być o instalacji MINTA? Ile wpisów o tym, jak to kiedyś używali Windowsa, ale teraz używają Ubuntu? Ile wpisów o tym, jak to dana gra jest świetna (z dołączeniem ramki z wymaganiami)? Ile wpisów o tym, jakie to zmiany zaszły w nowej kompilacji Windows 10?

To wszystko @DjLeo są niewartościowe wpisy, często napisane z błędami, których moderacja nie wyłapuje. Nie pisz mi zatem o jakiejś osobistej zemście, bo nie mam żadnego problemu z @lordjahu . Gość nic mi nie zrobił, nie znam go, a jego pomysł poddałem zwykłej krytyce. Fakt, że jako kontrargumentu użyłem jego wpisów nie znaczy, że go nie lubię. Użyłem ich, aby podkreślić, że jego wpisy też mogą być dla innych mało interesujące, a mimo to nikt nie nawołuje do banowania takich treści. Coś mi się zdaje, że jeszcze jesteś młody i nie wiesz, jakie skutki może mieć rozpoczęcie segregacji czegoś takiego, jak cudze przemyślenia. Dla wielu to bardzo osobista sprawa i może ich dotknąć.

Czekaj czekaj, nie chodzi mi o to by szufladkować każdy wpis nie związany z IT. Chodzi mi bardziej o namolny SPAM w stylu kopiowania na siłę, wklejania pełnych zdań oraz poruszania nie wytłumaczonych przemyśleń polityczno religijnych. @Silhouette rozumiem Twoje zdumienie zaistniałą sytuacją i nie zamierzam się kłócić z Twoim zdaniem, które oczywiście szanuję. Co do materiałów na blogu i tzw “reklamy” napiszę wprost - nie otrzymuje do testów rzeczy które wiem że mi się nie spodobają - testy i recenzje są dla mnie przyjemnością, nie musem … ale o tym porozmawiamy kiedyś przy piwie :wink:

1 polubienie

Jak już wspomniałem wcześniej - myślę, że BLOG to zbyt osobista przestrzeń, aby naciskać na jej ścisłe regulowanie. Nie każdy ma dryg do ciekawego pisania, nie każdy potrafi wszystko tak oprawić, aby stało się ciekawą, a zarazem pouczającą lekturą. Ci, którym takich umiejętności brakuje, mogą poczuć się zepchnięci na margines. A jeżeli chcesz kontrolować stricte SPAM, to tym powinna zajmować się moderacja. Od tego oni są, od tego są oni.

P.S. Nie twierdzę, że otrzymujesz materiały do testów. Mimo wszystko wykonujesz te testy, podajesz nazwy oraz producentów produktów, ceny oraz miejsca, w których można te produkty nabyć. Jest to reklama. Raz dobra, raz zła. Ale reklama. Nie koniecznie musisz Ty na tym zarobić.

Sam nie piszę, więc staram się nie wytykać innych. Gdybym jednak pisał, to starałbym się napisać coś nowego.

Pozdrawiam i zapraszam na to piwo. Ja stawiam, Ty płacisz @lordjahu :wink:

1 polubienie

Na pewno? Ja widzę kilka jego wpisów sprzed tygodnia. Nowsze zostały usunięte, stare ciągle wiszą.

Takie teksty nie są chyba wykopywane na stronę główną bloga, wiszą tylko na blogach użytkowników, więc żeby się do nich dostać, musisz je wyszukać?

Nie, nie trzeba

Dawno nie widziałem tak szeroko pojętego autodopasowania sensu wypowiedzi dla argumentacji swoich tez. Godne podziwu, lecz nie wiem, czy koniecznie naśladowania. To może jeszcze raz, powoli. “wygląda jak jakaś emocjonalna zemsta” - to, że coś tak wygląda i ktoś to może tak odbierać nie oznacza, że tak jest. Po prostu uważam (odbieram to tak), że używasz trochę zbyt agresywnej formy przekazu. Oczywiście mogę to tylko ja tak odbierać i zwyczajnie się mylić, ale i tak “wolnoć Tomku w swoim domku”.

"Mówisz, że co drugi wpis reklama… I Ty jesteś moderatorem BLOGA? " - serio? Na prawdę to tak zrozumiałeś? Jeżeli tak to cóż ja mogę. Chyba tylko zapłakać. Bo właśnie o to w tym chodzi, żeby perfidne przykłady na reklamę nie pojawiały się na blogu, co oczywiście w mojej ocenie i chyba zgodnie z tym co kolega @lordjahu przytoczył, miało właśnie miejsce. Jeżeli masz inne zdanie na ten temat ok. Nie widzę tutaj problemu, poza tym sytuacje w których taki wpis powinien wylecieć, są raczej sytuacjami ewidentnymi, nie mówimy tutaj o opcji, dziękuję sklepowi X za wypożyczenie sprzętu do testów. To już kiedyś konsultowałem z redakcją. Jednak, jeżeli mówimy o “kupujcie produkty firmy X” to ma to już zupełnie inny wydźwięk.

“eżeli zrozumiesz zagadnienie reklamy, to będziesz wiedział, że reklama to nie tylko autopromocja. Wiele wpisów to powielane tematy, byle tylko się załapać na coś.” - ameryki nie odkrywamy na nowo, raczej :slight_smile:

“Jako moderator, zdefiniuj próg krytyki. Ile wpisów według Ciebie może być o instalacji MINTA?” - nie wiem dlaczego miałbym się do tego odnosić, to nie było przedmiotem dyskusji z mojej strony, ale jak już pytasz, to odpowiem. Odpowiedź brzmi: Nie wiem, bo nie rozumiem pojęcia próg krytyki i kontekstu o jaki pytasz. Mówisz o jakiś ograniczeniach ilościowych wpisu, mieszając w jednym worku z “progiem krytyki”. Nie widzę potrzeby aby ograniczać cokolwiek. Co z tego, że ludzie piszą, lub nie o Mincie. Ich prawo. Jeżeli to coś wnosi do bloga, to czemu nie.

Ile wpisów o tym, jakie to zmiany zaszły w nowej kompilacji Windows 10?

To wszystko @DjLeo są niewartościowe wpisy, często napisane z błędami, których moderacja nie wyłapuje.

Nie bardzo rozumiem w czym problem, co Ci przeszkadza, że tyle jest o tym wpisów. Z tego co ja kojarzę to jeden bloger głównie pisze o każdej zmianie i czasami redakcja. Może się wydawać, że jest tego dużo, ale czy aby na pewno to jakiś problem.?

1 polubienie

Widziałeś wpisy Pana religijnego? Ten Pan w ostatnich wpisach zaczął reklamować portal religijny i podawał tam linki. Wcześniej niby ok, ale przechodziły i zostawały w pozostałych. Nie krzywdziły te wpisy nikogo, ale ostatnio gość przegina.

1 polubienie

Nie, nadmierna ilość wpisów nie jest dla mnie żadnym problemem. Tak jak nie jest dla mnie problemem to, że ktoś pisze sobie o religii. Jak już wspomniałem, czytam to, co mnie interesuje. O tym, czy dana treść, która trafia na główną, jest wartościowa, powinniście decydować Wy. A bardzo często nie jest.

Co do samego powtarzania się wpisów o danym produkcie / produktach… To są właśnie przykłady kopiuj i wklej. Chyba, że jesteś w stanie udowodnić mi, że ktoś, kto przepisuje listę zmian z Windows 10 i umieszcza ją na swoim blogu, jest pierwszym, który to robi. Z reguły takie informacje czytamy na głównej i wystarczy, że tam dochodzi do bezcelowych dyskusji o wyższości Linuxa (do którego, nawiasem pisząc, też są dziesiątki powtórzonych tutorialow instalacyjnych) nad Windowsem.

Bo czego tak naprawdę dotyczą BLOGi na DP?
Przepełnionych błędami artykułów o telefonach z Biedronki, o Windows 10 i jego nowej (jakże strasznej odsłonie), o kolejnym, milionowym tutorialu instalacji Linux Mint, o tym jak Jasiu przeszedł z Windowsa na Linuxa (i tu przy okazji jebnięty jest tutek o instalacji) i tak dalej i tak dalej…

Ale hej! Każdy pisze o czym chce. To odbiorcy decydują, czy chcą czytać. Śmiej się albo nie, ale w gąszczu tego Biedronkowo-Windowsowo-Linuxowego badziewia, krótka lektura o Bogu jest prawdziwym zbawieniem.

Te dwa zdania są sprzeczne ze sobą. W pierwszym cedujesz decyzyjność na kogoś nazwanego “Wy” a w drugim krytykujesz tego samego kogoś, że jego decyzje nie są zbieżne z Twoim w tej sprawie osądem. Chyba, że źle intencje zrozumiałem?

No, źle zrozumiałeś. Bo jak już napisałem wcześniej, mi to lotto, co kto pisze, bo ja czytam to, co mnie interesuje (tematyka). Natomiast część redakcyjna, która odpowiada za poziom zainteresowania publiczności, w mojej ocenie tłoczy ciągle te same, mało interesujące materiały. Ale to Tylko mój osąd (plus może kilkanaście gniewnych komentarzy raz na czas od użytkowników, którzy “coś tutaj znaczą”) :wink:

Skoro Tobie to lotto to o czym my tutaj konkretnie dyskutujemy?

1 polubienie

Zapytaj tego, co założył wątek.

Nie muszę. Dokładnie rozumiem o co mu chodzi :slight_smile: Tak bardzo się z tym nie zgadzam, że się nawet nie odzywam :slight_smile: