Witam,
mam nadzieje, że ktoś będzie umiał mi pomóc, więc od razu przejdę do rzeczy.
Włączyłam dziś jak zwykle komputer; od kilku dni jakoś wolno otwierały się foldery, więc włączyłam sobie defragmentator. Nie uruchamiałam żadnych innych programów, ani nie robiłam nic, co mogłoby zakłócić pracę defragmentatora, musiałam jednak zmienić nazwę jednego folderu, więc kliknęłam na niego PPM, no i… tak sobie wskaźnik w postaci klepsydry zawisł. Wisiał tak kilka minut i nic nie zapowiadało zmiany stanu rzeczy, a ja dość niecierpliwa jestem, więc gdy nic nie mogłam zrobić, bo pulpit “nie reagował”, wcisnęłam restart. No i wtedy, przy uruchamianiu, wyskoczył blue screen, gdzie w informacjach technicznych pisze:
STOP: 0x0000007B (0xF7C45528, 0xc0000034, 0x00000000, 0x00000000)
Nie mogę kompletnie nic zrobić; żaden tryb, nawet awaryjny, nie działa, bo za każdym razem wyskakuje ta sama niebieska informacja. Czy można coś w tej sytuacji zrobić, czy pozostaje tylko format?
Chciałabym zaznaczyć, że z tym przywieszaniem po kliknięciu PPM na folderze (np. w celu zmiany nazwy pliku, spojrzenia we “Właściwości” itd.) użeram się już jakiś czas, nie reaguje wtedy cały pulpit i różnie to bywa - albo się “odwiesi” albo nie (wtedy restart). Dzisiaj zdarzyło się właśnie tak jak opisałam i nie wiem, co mam w tej sytuacji zrobić.
Może ktoś spotkał się już z takim problemem i będzie w stanie mi pomóc? (Piszę właśnie z laptopa brata, więc mogę przy tamtym komputerze kombinować na bieżąco.)
Z góry serdecznie dziękuję.
Pozdrawiam.
No i wszystko właściwie działa, z tym, że antywirus się posypał i muszę się z nim trochę pobawić. Ale ogólnie jest ok.