Jak to jest, że jeśli puknę obudowę z boku lekko, albo tupnę mocno w podłogę obok komputera (czyli po prostu wywołam jakieś drgania/wibracje) to komputer (Windows 7 x64) wywala blue screena z rożnymi kodami błędów, np,
0x0000000A Irql_Not_Less_or_Equal
0x000000FC
Kompa składałem sam kilka miesięcy temu, może i wcześniej po prostu nie wywołałem takich warunków i problem nie występował, ale teraz zdarzyło mi się to 2 razy w ciągu 2 dni.
cpu - przegrzanie, bledne adresowanie pamieci, zle umocowany radiator,
ram - j/w, ew. padl byl,
gpu - przegrzanie, mocowanie lub za malo Watt’ow z zasilacza…
ten blad oznacza generalnie bledy hardware zwiazane z adresowaniem pamieci (czy to w procesorze, czy RAM), zaleca sie wylaczenie cache cpu i gpu (o ile jest taka mozliwosc w biosie), sprawdzenie pamieci RAM (memtest, golden memory itp.) i napiec - najlepiej rozlozyc i zlozyc od nowa kompa dla pewnosci 8)
Podczas 1 uruchomienia po złożeniu, komp niby odpalił, ale dioda informacyjna na płycie Maximus III Formula pokazywała problem właśnie przy pamięci. Na ekranie nic nie było, monitor przechodził w stan czuwania, po prostu wentylatory się obracały i tyle można było zaobserwować z pracy kompa.
Wyjąłem jedną kość pamięci (Kingston HyperX DDR3 4GB (2x2GB) 1600MHz CL8 XMP Tall HS) i wystartował normalnie, włożyłem ją ponownie i nadal był problem jw. Zamieniłem je miejscami i nadal nie chciał startować. W końcu za którymś razem odpalił, ale z kolei wykrywał tylko 2 GB RAMu. Po kolejnej ponownej instalacji kości pamięci, komp wystartował i wykrył poprawie 4 GB a problem już się nie powtórzył. Rozumiem, że te 2 sprawy są mocno powiązane, ale czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
odpal na kazdej kosci z osobna i sam sie przekonaj, ktora jest wadliwa… pamiec ma gwarancje, wiec mozesz odeslac do wymiany po przeprowadzeniu testow, chocby memtestem…