Tak jak w temacie, po wymianie procesora płyty głównej… Blue screen bez możliwość odczytania kodu błędu bo jest to tylko błysk, system w trybie awaryjnym pracuje bez zarzutów jakieś rady?
Można łatwo odczytać kod błędu. Zobacz tutaj jak to zrobić: http://www.bezpieczenstwosystemow.pl/in … topic=15.0
Kody błędów masz natomiast tutaj: http://www.hotfix.pl/bledy-systemu-wind … od-a11.htm
zajrzyj jeszcze tu opisy bsod i rozwiązania
wrzuć plik dmp
Prawdopodobnie problem leży w sterowniku albo w jakimś programie. Bo tryb awaryjny charakteryzuje się tym, że ładuje tyle te rzeczy, które są niezbędne do działania systemu - nic więcej. Nie ładuje na przykład części sterowników. A to właśnie sterowniki potrafią powodować problemy. Jeżeli sterownik nie działa, nie jest w stanie sprawić problemów. Być może w ostatnim czasie instalowałeś coś, po czym pojawiły się problemy?
Można to sprawdzić w Start - w oknie wyszukiwarki “Odinstaluj program” - proszę kliknąć na kolumnę “Zainstalowano”. Całość zostanie posortowana od programu, który został zainstalowany niedawno aż do programu, który został zainstalowany jako pierwszy. Albo odwrotnie. Podczas przeglądania listy zainstalowanych programów, proszę skojarzyć datę rozpoczęcia się problemów z datą zainstalowanych ostatnio programów - jeżeli jakieś były ostatnio instalowane.
pewno sterowik od dysku twardego lub chipsetu? jaki proc miales a jaki masz teraz? oraz chipset. w jakim trybie pracowal i pracuje teraz dysk?
jak wymieniles podzespoly to oczywiste że trzeba wymienić sterowniki, możesz sie bawić w ręczne poszukiwanie i wymienianie sterów lub sformatować i postawić na nowo system, on sobie juz odpowiednie sterowniki uruchomi i wszystko bedzie git
dj1sklero , po wymianie tak kluczowych podzespołów jak mobo i CPU trzeba sformatować partycję systemową i wgrać Windowsa od nowa. Tego systemu już niestety nie uruchomisz, bo Windows nie wie już z jakim sprzętem ma do czynienia. Jeżeli masz na partycji systemowej jakieś ważne pliki, możesz sobie ściągnąć Linuxa Live cd(byle nie Mandrivę, bo będziesz miał problemy z obsługą partycji), odpalić z płytki i wtedy skopiować wszystkie pliki i na przyszłość radzę zamontować dodatkowy dysk twardy i założyć sobie jakiś program do backapu wszystkich lub poszczególnych folderów, lub ewentualnie całego systemu co w przyszłości ułatwi Ci zadanie jak system padnie bo zabootujesz nośnik do przywracania kopii zapasowej, góra 20 minut i system z powrotem masz na chodzie z kompletem oprogramowania.
Nawet niekoniecznie. Być może wystarczy płyta instalacyjna Windows 7 i odrobina dobrej woli. Ale oczywiście, co kto lubi. 
Ja ostatnio jestem mocno przyzwyczajony do WinPE. Co do Linuksa, może być np. Ubuntu - cokolwiek co pozwala czytać partycje NTFS, bo na takich pracują nowsze Windowsy.
Może i masz rację, ale jak zapytasz się, tylko nie na forum, gdzie prawda jest taka, że wypowiadają się po części dzieci, które za przeproszeiem mają g***iane pojęcie o komputerach, tylko w serwisie to każdy Ci powie, że po wymianie mobo i CPU trzeba system przeinstalowac, bo nawet jeżeli jakimś cudem przywrócisz go do działania to może być niestabilny i tak czy siak będzie sypał bsodami.
Oczywiście, tylko w tej chwili omawialiśmy kwestię ewentualnego backupu danych.