Blue screen przy uruchamianiu komputera

Po uruchomieniu komputera, po kilku sekundach (zazwyczaj w tym czasie zdąży się załadować ikonka Comodo Internet Sceurity koło zegarka itd), pojawia się blue screen.

Wtedy pozostaje mi restartowanie kompa, uruchamianie na nowo, aż za drugim, czasem szóstym razem, blue screena już nie ma. Co dziwnie, dzisiaj uruchamiam kompa, blue screen, no to odpalam go w trybie awaryjnym i odpalił się (bez aoero), restart robię i uruchamiam normalnie i blue screen więc uruchomiłem kompa jakieś 3 razy w awaryjnym i może 6 razy zwyczajnie bez awaryjnego i blue screen był tylko przy włączaniu normalnym. W końcu komp się odpalił bez blue screena.

Co może być przyczyną tych blue screenów? Dodam, że to laptop, a dysk jest szyfrowany truecryptem, ale wcześniej nie miałem takich problemów. Nie instalowałem też żadnych dziwnych rzeczy jakby co. A antywirusa z firewallem mam, Comodo (raz go w trybie awaryjnym wyłączyłem w msconfig + usługę comodo, ale nic nie dało, bo blue screen przy normalnym uruchomieniu był)

Nie mam pojęcia w czym problem. Dodam, że jak już uruchomi się komp bez blue screena, to działa normalnie, można grać w Far Cry 3, czy w inne gry. Czy to wina oprogramowania, czy jakimś cudem sprzętu? Jakiś program zainstalować i logi wygenerować?

Przeczytaj post użytkownika adam9870 post3209987.html#p3209987

poprzedni post pisałem z normalnie odpaloną windą, ale tym razem odpaliłem ją w trybie awaryjnym z obsługą sieci, bo blue screeny walił co chwilę.

Powiem tak:

  1. uruchamianie zwykłej win 7 ma często blue screen po załadowaniu się pulpitu i kilku rzeczy z autostartu"
  1. W trybie awaryjnym, przy odpalaniu tego trybu, na razie nigdy nie wystąpił blue screen

  2. Odpalałem z live CD linuxa i jest różnie, raz uruchamia się normalnie, a innym razem widzę pasek wczytywania (booting) i ładowanie jak zawsze, ale pulpitu już nie zobaczę, bo ekran robi się czarny i pozostaje tylko wyłączyć kompa, czyli ten linux też w kratkę się uruchamia jak win7. Także zapewne odrzucałbym możliwość wirusów.

Teraz macie jakieś pomysły? Bo ogólnie linux (Tails) z live cd powinien zawsze się odpalać, a skoro się nie odpala zawsze, bo po załadowaniu paska znika obraz, to raczej coś jest nie tak z czymś w laptopie? Tylko zastanawiam się co, skoro jak windę odpalę bez blue screena, to mogę grać normalnie w każdą grę i jak kompa nie wyłączę nigdy, to nigdy blue screena nie zobaczę (na razie odpalonego miałem max jakieś 15 godzin), problem mam od paru dni.

Próbowałeś odczytać plik minidump i przeanalizować co wywołuje BSOD? Informację jak się do tego zabrać masz w linku wyżej.

Jeżeli całość działa w trybie awaryjnym w porządku można podejrzewać że problem wywołuje jakiś sterownik bądź występuję “konflikt” w systemie.

ok, odpaliłem teraz kompa, cudem bez bluescreena (ale i tak będą, przy kolejnych uruchomieniach z szansą 50% lub wyższą, do 80% szansy)

log z tego programu z pierwszego linku, z najnowszego pliku

Microsoft (R) Windows Debugger Version 6.6.0003.5

Copyright (c) Microsoft Corporation. All rights reserved.



Loading Dump File [C]

Mini Kernel Dump File: Only registers and stack trace are available


Symbol search path is: ***Invalid***

****************************************************************************

* Symbol loading may be unreliable without a symbol search path. *

* Use .symfix to have the debugger choose a symbol path. *

* After setting your symbol path, use .reload to refresh symbol locations. *

****************************************************************************

Executable search path is: 

*********************************************************************

* Symbols can not be loaded because symbol path is not initialized. *

* *

* The Symbol Path can be set by: *

* using the _NT_SYMBOL_PATH environment variable. *

* using the -y argument when starting the debugger. *

* using .sympath and .sympath+ *

*********************************************************************

Unable to load image \SystemRoot\system32\ntoskrnl.exe, Win32 error 2

*** WARNING: Unable to verify timestamp for ntoskrnl.exe

*** ERROR: Module load completed but symbols could not be loaded for ntoskrnl.exe

Windows Vista Kernel Version 7600 MP (2 procs) Free x86 compatible

Product: WinNt, suite: TerminalServer SingleUserTS Personal

Built by: 7600.16385.x86fre.win7_rtm.090713-1255

Kernel base = 0x8344d000 PsLoadedModuleList = 0x8358c570

Debug session time: Fri Dec 7 13:53:04.328 2012 (GMT+1)

System Uptime: 0 days 0:01:59.091

*********************************************************************

* Symbols can not be loaded because symbol path is not initialized. *

* *

* The Symbol Path can be set by: *

* using the _NT_SYMBOL_PATH environment variable. *

* using the -y argument when starting the debugger. *

* using .sympath and .sympath+ *

*********************************************************************

Unable to load image \SystemRoot\system32\ntoskrnl.exe, Win32 error 2

*** WARNING: Unable to verify timestamp for ntoskrnl.exe

*** ERROR: Module load completed but symbols could not be loaded for ntoskrnl.exe

Loading Kernel Symbols

.................................................

Loading User Symbols

*******************************************************************************

* *

* Bugcheck Analysis *

* *

*******************************************************************************


Use !analyze -v to get detailed debugging information.


BugCheck 50, {b511e000, 0, 83629cbb, 0}


***** Kernel symbols are WRONG. Please fix symbols to do analysis.


*************************************************************************

******

******

***Your debugger is not using the correct symbols***

******

***In order for this command to work properly, your symbol path***

***must point to .pdb files that have full type information.***

******

***Certain .pdb files (such as the public OS symbols) do not***

***contain the required information. Contact the group that***

***provided you with these symbols if you need this command to***

***work.***

******

***Type referenced: nt!_KPRCB***

******

*************************************************************************

Probably caused by : ntoskrnl.exe ( nt+1dccbb )


Followup: MachineOwner

---------

//edytowano

a przy innym programie, też wskazuje na ntoskrnl, ale przy niektórych plikach jest drugi plik od comodo przy okazji:

alfaris_net_1354887703.jpg

Spróbuj na próbę odinstalować program Comodo i sprawdź czy problem z BSOD ustąpi.

na razie wyłączyłem comodo z msconfig i services.msc i 8 razy uruchomiłem kompa i blue screena nie było, ale dopiero jutro będę miał pewność, czy to on odpalając kompa rano. Może coś jest złego z comodo + truecrypt? bo dysk szyfrowany, może odszyfrowywuje go przy odpalaniu kompa, czy coś, do tego comodo może blokuje dostęp jakiemuś plikowi systemowemu i stąd były te blue screeny. Na razie nie wiem. Muszę więcej testów zrobić i dam znać później, czy blue screen się pojawił. Dobrze by było, gdyby to była wina comodo, wtedy opdpalałbym go ręcznie po odpaleniu kompa, ostatecznie zmienił na inny program (ale nie znam innego fajnego, a comodo idealny był dla mnie), albo defense+ wyłączę w nim.

Dam wam znać później lub jutro.

Comodo powodował błąd.

Może nie być różnicy czy Comodo jest uruchamiany przy starcie Windows czy uruchamiasz go ręcznie, po prostu Comodo może powodować problem.

Lekki antywirus - Microsoft Security Essentials.

i jak na razie wyszło na to, że Comodo oszalał i on był wszystkiemu winien, bez niego 100% prób odpalenia kompa jest zakończonych sukcesem. Musiałem go całkowicie wywalić. Teraz muszę inny pakiet zabezpieczający znaleźć, taki, który mi będzie odpowiadał (czyli każdy program bez wyjątku nie może mieć dostępu do netu bez mojej zgody).

//edytowano

akurat jak napisalem tego posta, to wywalilo mi blue screena . Proces ten sam co na screenie, ale jeden, windowsowski. Moze z winda jest cos nie tak i moze warto bedzie przeinstalowac ja. Jak mi po wyslaniu tego posta (przed edycja, wywalil blue screen, to zanim edytowalem posta i dopisalem to co teraz pisze, odpalilem kompa kilka razy i zawsze po moze 3 minutach blue screen wywalilo, jakies 3 razy wiec olalem winde na chwile i pisze teraz z linuxa, ktory dziala stabilnie). Windy nie reinstallowalem od wiekow, doslownie. Chyba bede musial w koncu reinstallnac ja (win 7 home premium). Smieszne jest to, ze dzis na windzie gralem od jakiejs 11 do teraz do nocy niemal bez przerw, temperatury procka i grafy sa normalne, sprzet teoretycznie dobry jest skoro dzisiaj przez caly czas grania, ani razu kompa nie resetowalem, a chodzil na nim far cry 3, league of legends itd. Moze bedzie nadzieja, ze comodo po reinstallce windy powroci do mnie i nie spowoduje problemow.

Ogolnie dziekuje wszystkim za wypowiedzi. Moze za kilka dni dam znac jak chodzi nowy windows.

//edytowano

na razie od czasu reinstallki windy 7, wszystko chodzi idealnie, zero blue screenó