Witam. Wczoraj mój brat korzystał z komputera i nagle wyłączyli prąd. Po ponownym jego włączeniu chciał uruchomić komputer ale podczas ładowania się Windowsa ciągle wyskakuje blue screen. I t na ułamek sekundy, nie można nawet przeczytać jaki błąd i od razu restartuje się sam. I tak w kółko. Sprawdziłem już wszystkie tryby uruchamiania go. Przy każdym jest ta sama sytuacja. Mam Windowsa XP Home Edition. I co mógłbym zrobić żeby komputer normalnie odpalić?
EDIT: Przeszukałem google i nie ma tam takiego problemu nigdzie więc proszę o pomoc a nie odsyłanie mnie do wujka
A czy nie stracę wszystkich danych które mam? Mam ważne dla mnie dane i nie chciałbym ich stracić. Mam windows XP, nie mam kopii zapasowej i zasilacz 250V.
Nie - to nie jest formatowanie danej partycji dysku twardego, tylko skanowanie w poszukiwaniu błędów i próba ich naprawy. W każdym bądź razie - wyjścia za bardzo nie masz ;]
A w ogóle powinieneś spisać symbol błędu i sprawdzić w internecie co on oznacza: "STOP … "
Szybko wciskasz F8 przy włączaniu NT loadera. Pokaże ci się taki czarny ekran z napisami wybierz tryb debugowania. Jak się uda uruchomić ci system to przeskanuj dysk dowolnym programem antywirusowym.
A ja się Ciebie spytam jak to zrobić bez wejścia do systemu
V to volty. Jednostka napięcia. Raczej masz 220-230V (z przełącznikiem na 115V :P). Jaka jest moc (podawana w watach [W]). Podaj również markę zasilacza.
Uruchom LiveCD, jak masz czym sprawdź napięcie. Zobacz czy wszystkie taśmy po dociskane (mogły się wysunąć przy uderzeniu w komputer, do któego mogło dojść po wyłączeniu go ).