BlueScreen przy uruchamianiu się komputera

Cześć!

Problem dotyczy takiego dość starego już laptopa Toshiba, który pomimo tego, że ma swoje lata pracował do tej pory bardzo dobrze i nie było z nim żadnych problemów.

Początkiem roku został przeformatowany, zainstalowane było w nim tylko niezbędne oprogramowanie… Ponieważ nie jest on używany dość często, chciałem go dzisiaj zaktualizować i tak sporadycznie przeskanować antywirusem - choć szczerze mówiąc, mogę być w miarę pewny, że nie jest zainfekowany, gdyż jest używany przez osobę, która korzysta jedynie z Worda, Excela, a Internet ogranicza się jedynie do sprawdzania poczty elektronicznej, w jednym z polskich portali…

Aktualizacje udało mi się zainstalować bez problemu, po restarcie systemu, uruchomiłem pełne skanowanie systemu i poszedłem na rower… Gdy po półtorej godziny wróciłem do domu, zobaczyłem na jego ekranie duży niebieski ekran:

http://img851.imageshack.us/img851/1778/dsc0006be.jpg

Zrestartowałem system i okazało się, że pojawia się on przy każdej próbie włączenia komputera. Nie mam dostępu też do pulpitu awaryjnego, więc nie mogę przywrócić systemu…

I teraz takie pytanie - czy to raczej usterka techniczna, czy może problem wynikły po zainstalowaniu aktualizacji? Co zrobić, żeby komputer dalej mógł działać?

Będę wdzięczny za pomoc

Spróbuj przywrócić domyślne ustawienia biosu:

Resetowanie BIOS-u płyty głównej komputera.

patrz szczególnie pkt 3

Spróbowałem i nic niestety…

Problem pojawia się też przy próbie ponownej instalacji systemu… Już na początku instalacji (w II kroku chyba) pojawia się BlueScreen i nigdzie dalej nie chce iść…

Tak samo zresztą jest gdy próbowałem zainstalować Linuxa - instalacja zacina się już na początku…

Chyba jednak będę musiał udać się z notebookiem po świętach do serwisu:(

Mała lekturka :arrow: http://support.microsoft.com/kb/137539/pl. 0x00000008 jako pierwsza wartość w nawiasie, a więc wychodziłoby na “Podwójny błąd”, a zatem możliwe przyczyny są podane w tekście:

Trzeba tylko sprawdzić, który element zawiódł, a jeśli nie jest to wina podzespołów komputera, to pozostaje tylko przepełnienie stosu jądra…

spróbuj od nowa zainstalowac windowsa tylko podczas instalacji z płyty wez opcje napraw i jak cię puści do biosu to sprawdz go poleceniem chkdsk

W takim razie zapewne wszystko jasne - masz zwalonego twardziela. Dla pewności zrób skanowanie programem mhdd wciskając 2xf4. Jeżeli wykaże sektory oznaczone jako UNC, to masz bad sektory i w tym momencie najlepiej wymienić dysk na nowy. Co prawda można je remapować, dzięki czemu zostaną one zastąpione zdrowymi sektorami z puli zapasowych sektorów, ale moim zdaniem to nie ma sensu, bo na początku dysk będzie śmigał, a potem znowu załapie bady i będzie to samo.

Powiesz coś o tym więcej?

Bo tak naprawdę nie chce ładować pieniędzy w ten stary laptop, a jeśli już muszę wymienić dysk, to chcę mieć świadomość, że wykorzystałem go w 100%…

Tu masz pięknie opisane jak uruchomić program, oraz jak robi się zerowanie oraz remap: http://www.nirvanowiec.republika.pl/MHDD.html. Tylko tak jak pisałem, remapując ewentualne bady najprawdopodobniej odsuniesz w czasie konieczność wymiany dysku, chociaż też może być tak, że zremapujesz i będzie śmigał latami. Jak to się mówi cuda się zdarzają. :wink: W moim wypadku właśnie było tak, że wyzerowałem i zremapowałem dysk i niestety po roku czasu znowu wyszły. Znowu zremapowałem i ponownie to samo, więc doszedłem do wniosku, że to jest syzyfowa praca, więc wymieniłem twardziela na nowy.

Przeskanowałem dysk tym programem i mam taki wynik:

http://i52.tinypic.com/wk1c3d.jpg

Tylko niestety mało z niego dam radę odczytać…

Dysk ma od cholery wolnych sektorów w tym ma 6 kandydatów do zamienienia się w bad sektor. Bad sektorów na razie nie ma, ale możliwe, że jakieś były tylko smart je zremapował. Niestety trzeba zrobić zerowanie żeby pozbyć się tych wolnych sektorów oraz profilaktyczne zrobienie remapu też nie zaszkodzi, tylko najpierw z poziomu ubuntu live cd skopiuj sobie dane, bo je szlag trafi. Po tym wszystkim załóż nowe partycje i spróbuj zainstalować Windowsa od nowa.

Dodane 24.04.2011 (N) 13:31

Aha, jeszcze zapomniałem dodać, żebyś partycję sformatował wolnym, nie szybkim formatem, czyli wybierz opcję sformatuj partycję stosując system plików ntfs, nie ntfs(szybkie)…

OK walczę z tym, choć muszę powiedzieć, że jest ciężko… Windows już dwa razy zawiesił się przy formatowaniu, więc próbuję teraz z zapasowej płytki…

Ponieważ jednak trwa to bardzo długo, zapytam o coś innego… zauważyłem podczas skanowania dysku (które odbyło się po zerowaniu dysku, tak jak jest w tej instrukcji), że te nieco wolniejsze sektory układają się na dysku wyjątkowo równo - w podobnej odległości od siebie, tak, że aż zwróciło to moją uwagę:

http://i51.tinypic.com/72zym9.jpg

Czy to normalne?

Taki jest więc ostatecznie wynik skanowania po zerowaniu dysku, ale przed instalacją Windowsa:

http://i56.tinypic.com/33lnslv.jpg

I jeszcze takie pytanie na przyszłość - ten laptop to Toshiba SPA40 - jaki trzeba będzie dokupić do niego dysk? Czy da się go w ogóle jeszcze dokupić?

No, poprawa nieznaczna, ale jest. Przyspieszył parę sektorów 10 ms i po jednym z 150ms i <500 ms. Ja na razie wstrzymałbym się z wymianą dysku jeżeli Windows wgra się bez problemu, bo jedynie różnica będzie taka, że po prostu dłużej będą zczytywane dane w tych wolniejszych sektorach. Jeżeli jednak zaszłaby taka konieczność, to teoretycznie może to być każdy dysk 2,5 cala, z tego co się nie mylę to on jest na interfejs ata, więc ata i dla pewności, że nie będzie problemu o takich parametrach jaki jest obecny dysk, ewentualnie pojemność może być większa. Co do szans dostania tego dysku, to nie wiem - jak nie popytasz to nie dowiesz się… Może spróbuj na alledrogo, może akurat będzie, tylko nie kupuj używki, bo to może być bubel, który podziała jakiś czas i się rozsypie… Co do formatowania dysku, to zostaw go w spokoju nawet na kilka godzin, bo ja też tak miałem, że format stał w jednym miejscu ponad 10 minut i akurat ruszył w momencie jak miałem go zresetować. Poza tym, nie wiem czy masz świadomość, ale wyłączanie/resetowanie kompa w trakcie formatowania to jest błąd, ponieważ szkodzi to dyskowi i może przez to wyleźć bad sektor. Jeżeli jednak będą problemy z instalacją, możesz jeszcze spróbować z hdd regeneratorem, ale to już na własną odpowiedzialność, ponieważ opinie po sieci różne krążą na jego temat. Jedni piszą, że to głupota załączać ten program, drudzy piszą, że wręcz przeciwnie ten program jest dobry i dzięki niemu uratowali już niejednego twardziela i śmigają już latami…

No właśnie jest problem z wgrywaniem systemu…

Próbowałem z kilku płytek i za każdym razem pojawia się problem:

http://i51.tinypic.com/fxfh9w.jpg

Chciałem sprawdzić czy to nie przez napęd, przekopiowałem Windowsa na pendrive’a ale okazało się, że ten laptop nie może uruchamiać systemu z USB. I już zupełnie nie wiem co robić…

Tylko tak - jakie jest ryzyko? Czy ten program może uszkodzić coś w moim komputerze poza dyskiem twardym?

Poza dyskiem nic nie uszkodzi…

A czy po usunięciu błędów dysku przez ten program, powinien ponownie wyzerować i przeskanować dysk programem mhdd?

Nie musisz…

No i kolejny raz ten sam błąd…

No cóż chyba najwyższy czas się poddać i wymienić stary dysk, na jakiś nowszy model:)

Dzięki wielkie za pomoc, dziś mogę być już pewien, że dysk po prostu “umarł śmiercią naturalną” i nie pozbywam się sprawnego sprzętu… A wszystkie rady zachowam sobie na przyszłość, zapewne przydadzą mi się jeszcze nie raz:)

- Dodane 24.04.2011 (PN) 12:33 –

Znalazłem gdzieś w necie odpis tego błędu, i tam napisane jest że wina za to może leżeć też po stronie pamięci RAM… Powie mi ktoś jak sprawdzić czy tak w rzeczywistości nie jest? Jak więc sprawdzić czy pamięć RAM działa prawidłowo?

No tak posądzam dysk twardy, a to równie dobrze może być ram. #-o Sprawdzić go można programem memtest, puszczając go na 2godziny najlepiej z jedną pamiącią, bo może być tak, że tylko jedna jest uszkodzona. Jeżeli soft wykryje chociaż jeden błąd, to pamięć jest do wymiany. Ewnetualnie możesz też na upartego wyciągnąć jedną kość i na jednej kości spróbować zainstalować Windowsa. Jak się wykrzaczy, wyciągasz pierwszą, wkładasz drugą i próbujesz na drugiej i jak pójdzie to wiadomo, że pierwszą jest uwalona.

Nie wiem czy to normalne, ale już na początku sprawdzania pojawił mi się taki widok:

http://i55.tinypic.com/14cqul5.jpg

Coś jest chyba nie w porządku…

Dodam tylko, że nie wyjąłem żadnej kości RAM, bo po prostu nie wiem jak się do niej dostać… odkręcałem wszystkie części obudowy i dostałem się jedynie do dysku… a żeby zapewne dostać się do kości RAM muszę zdjąć całą tylną obudowę…

Sam widzisz, nie potrzebnie orzekiśmy wyrok śmierci dla dysku. #-o Niestety jak sam widzisz wygląda na to, że to ram bo są błędy. Co do jego wymiany, to poinna być klapka, ale skoro odkręcałeś i nie widzałeś ramów, to w takim razie trzeba zajrzeć do service manuala i dowiedzieć się jak się do nich dostać.