Otóż mam komputer (cheiftec 450W, Asus p5…, core duo 6650, ram 2x1GB 800, galaxy 8600 GTS) i jest od zawsze problem z blue screenami, tyle że teraz już się nie włącza system.
Kilka razy reinstalowałem system i problem bardzo szybko wracał.
Komputer w ciągu ostatnich 4 miesięcy zdecydowaną większość przesiedział w serwisie Gral (był tam 4 krotnie zawsze problem wracał) który jest dość poważną firmą a mimo to dalej jest problem. Za pierwszym i drugim razem resetowali biosa(i ogólnie “naprawiali” cokolwiek to mogło oznaczać) i windows raz wystartował potem lipa i come back do serwisu. Za trzecim razem zasugerowałem że płyta jest uszkodzona wysłali ją do Asusa, lecz nie została wymieniona tylko “naprawiona”. Oczywiście system wystartował raz a po ponownym uruchomieniu blue screeny przy ładowaniu. Za 4 razem wymienili Ram i zasilacz i standardowo po powrocie do domu jeden dobry boot a potem blue screeny. Zdążyłem przetestować dysk hd tunem (wszystko OK) i chciałem stery z grafy przeinstalować ale potrzeba rebota no i się nie włączył.
Czy ma ktoś jakiekolwiek pomysły o co może chodzić.
Ja od początku stawiam na płytę główną lecz Asus widocznie stwierdził że jest ok.
Byłbym bardzo wdzięczny za podpowiedzi.
Komp pewnie znów trafi do serwisu na 2 tygodnie i nic z tego nie będzie.
Skoro serwis Asusa “naprawił” płytę, a nie odesłał jej z kwitkiem do zapłacenia za “nieuzasadniony serwis” - stawiam na zasilacz (lub jakość zasilania w ogóle - czyli już na gniazdku w ścianie).
Płyty Asusa mają 3 lata gwarancji, mogli by coś takiego zrobić jeśli uważam że płyta jest uszkodzona a minęły dopiero 2 lata?
Zasilacz nówka wymienili ledwo co i dalej to samo.
A co do zasilania w ogóle to inne komputery działają na tych samych gniazdach z dużo gorszymi zasilaczami i nic się im złego nie dzieje.
Ale szczerze to na tym etapie już też zacząłem myśleć o gniazdku i listwie ale kiepski ze mnie elektryk zresztą po jednym uruchomieniu na nowym zasilaczu chyba od razu by nie padło.
– Dodane 02.06.2010 (Śr) 1:28 –
Zauważyłem coś dziwnego. Komputer stał odłączony od zasilania przez pare godzin.
Podłączyłem go teraz i o dziwo się uruchomił, ale dokładnie jeden raz. Zainstalowałem nowe stery od graficznej zrobił reboota i blue screen przy ładowaniu. Czemu zawsze dokładnie 1 raz się ładuje? (Czasem jeszcze można się na drugi załapać przez ostatnią dobrą konfigurację). Awaryjny też nie działa.
Ma ktoś jakiś racjonalny pomysł o co chodzi… studiuję informatykę i mniej więcej wiem jak przebiega proces uruchamiania systemu ale dlaczego raz działa a potem już nie?