Witam, od przedwczoraj po 14h nie mam internetu, przez WiFi jak i po kablu.
Napiszę co już sprawdzałem.
Do dostawcy internetu już zdzwoniłem i tam jest połączenie, że jest dostęp do internetu, a więc pewnie coś u mnie nie trybi.
Modem ADSL 2+ sitecom modem annex A
Router WiFi sitecom X7 AC1200
Do konfiguracji routera dam rady wejść, resetowałem do ustawień fabrycznych router, wyłączałem router i nic, dalej to samo, więc postanowiłem podpiąć się po kablu do modemu, używając 2 komputerów z trzema systemami win7, win 8.1 oraz linux manjaro, dalej brak internetu.
Nawet dwoma różnymi kablami rj-45 podpinałem do komputerów.
Wszystko dokładnie odłączyłem od zasilania i modemu i routera, odczekałem kilkanaście minut, a następnie podłączyłem, że najpierw zasilanie do modemu, potem kablem do internetu a następnie włączyłem modem, odczekałem aż się uruchomi ten modem, a następnie podłączyłem kablem rj-45 do routera i go włączyłem. I nic.
Myślałem, nad sprawdzeniem kabla telefonicznego, ale nie mam zapasowego.
Może jakiś wirus blokuje, albo jest blokada na modemie ? Nie zauważyłem, aby był przycisk reset na obudowie modemu.
I podpinałem starszy modem i bez zmian.
Wcześniej było wszystko w porządku. Dziwne to jest.
Co się mogło stać ? Chyba wszystko co potrzebne podałem już i napisałem co zrobiłem, może ktoś ma inny pomysł co się mogło stać i jak temu zaradzić ?