Witam! Od jakiegoś czasu mam problem z moim wieloletnim składakiem. Części od czasu do czasu wymieniane na nowsze. Ostatnio spotykało mnie wyłączanie go w czasie grania(początkowo tylko na jakiś dwóch konkretnych grach, potem granie w cokolwiek wyłączało go w różnych momentach). Postanowiłam przejść na nieco lżejsze gry. Dziś odpaliłam Spore na ustawieniach minimalnych i po kilku minutach gry znowu to samo. Padł i automatycznie uruchomił sie ponownie. Tym razem jednak wyłączyłsie znowu tuż po włączeniu sie ekranu lohowania do konta użytkownika komputera. Za radą znajomego informatyka odłączyłam wszystko, podłączyłam znowu i przepięłam kabel od zasilania z listwy do gniazdka.
I oto mam inny problem. Komputer nie wydaje charakterystycznego “pipnięcia” przy włączeniu. Jak dobrze zrozumiałam chodzi o pipnięcie oznajmujące uruchomienie biosu czy jakoś tak, ale pewna nie jestem. Chodzi po prostu o ten krótki sygnał wydawany po kilku sekundach od uruchomienia komputera. Jedyne co sie dzieje to słysze jak wszystko pracuje i jak działą wiatraczki. Na ekranie jedynie brak sygnału. Odpięłam ram. Piknięcie jest powtarzające się w sekwencji 1 długie - dwa krótkie.
Kiedy podpinam ram, piknięcia znowu brak, ekranu również. Normalnie mam 2x2gb ram i przy podłączonym 1x2gb dźwięku nadal nie ma (nie wiem czy to jakiś znak czy norma…). Czy więc jest to ram? Może coś innego?
A zasilanie karty podłączone? Kostka 4/6pin do płyty podłączona? Nie podałaś konfiguracji kompa, więc strzelam na ślepo.