Brak internetu w całym domu

Witam, od jakiegoś czasu (2-3 miesięcy) mam problemy z internetem, mianowicie bywa, że działa dobrze, ale czasem coś się zepsuje i strony się nie ładują (Ta witryna jest nieosiągalna. Serwer *** potrzebował zbyt wiele czasu na odpowiedź.). Internetu nie ma przez parę dni i później się to jakoś naprawia i jest z powrotem. Na początku, gdy internet się “psuł” zadzwoniłem do dostawcy, który przysłał informatyka. Przyjechał parę razy, ale nic nie zrobił z internetem. Dowiedziałem się od niego, że to mogą być wirusy w komputerze i mam zrobić format. Zrobiłem kilka razy format, który nic nie dał. Dowiedziałem się jeszcze, że internet jest blokowany, ponieważ jest za dużo połączeń z mojej sieci lokalnej (około 40,000) i może to być wina wirusa na komputerze lub innym urządzeniu podłączonym do sieci. Dodam jeszcze, że gdy “internetu nie ma” to google ładuje się normalnie, mogę wyszukać jakąś stronę, ale już na nią wejść nie mogę i youtube jako strona nie ładuje się, ale na telefonie/tablecie w aplikacji mogę oglądać filmy w jakości HD bez problemu.

Urządzenia podłączone do sieci to: komputer stacjonarny, 3 telefony, 3 tablety, dekoder (Cyfrowy Polsat). Niektóre urządzenia nie są na stałe podłączone do internetu.
Router jakiego używam to TP-LINK WR743ND

PS. internetu nie ma na żadnym urządzeniu

Skoro internetu nie ma na żadnym urządzeniu to na moje oko wina dostawcy. I niech głupot nie opowiada na temat wirusów. Bo tak najlepiej, zwalić winę na abonenta. Ewentualnie uszkodzony router.

Zacznij od odpięcia urządzenia, które może generować problemy - np. komputera stacjonarnego. Wejdź też na router (adres IP gateway) i zobacz, czy masz adres IP od strony WAN (internetu).

Jeżeli masz tyle urządzeń wpiętych do sieci musi któreś z nich wymieniać dużo danych z siecią internetową. Być może dekoder cały czas aktualizuje się (na przykład biblioteka VOD). Zakładając, że to prawda, iż 40 tys połączeń jest aktywnych to dość dużo. Jeżeli na żadnym urządzeniu internetu nie ma to albo jest odcinane na poziomie dostawcy (w modemie od dostawcy), albo router się zawiesza pod naporem dużej liczby połączeń. Spróbuj zaktualizować firmware w swoim routerze TP-Link i ponownie go skonfigurować. Może to rozwiązać problem. Możesz też testowo odłączyć router TP-Linka i podpiąć tylko 1 komputer po kablu i sprawdzić wtedy czy internet będzie się rozłączał. Zostaje kwestia dekodera Polsatu (być może to on jest winowajcą), spróbuj w nim zaktualizować oprogramowanie i może sytuacja się naprawi.

Najpierw muszę poczekać, aż będę miał internet następnie podłącze jedno urządzenie i zostawię podłączone na dzień może dwa dni, jeżeli będzie dobrze działał internet to podłączę kolejne i znowu poczekam parę dni i zobaczę przy którym urządzeniu przestanie działać.

Z tego co mówił dostawca to u niego (dostawcy) jest blokowana moją sieć, bo w przeciwnym wypadku wszyscy którzy są podłączeni do tego dostawcy nie mieliby internetu. Więc to nie router się zawiesza.

Przypomniało mi się jeszcze, że jak był ten informatyk jednego razu miał skonfigurować antenę (nie router tylko antenę), że w racie czego jak się “zepsuje” internet to miał nie działać tylko na tym urządzeniu które “zepsuło” internet, a na pozostałych urządzeniach miał działać normalnie, ale to nie działało wcale, a przy okazji zmienił mi IP routera z 192.168.x.x na 172.16.x.x i teraz jak chcę się zalogować to logowanie jest przez oprogramowanie Mikrotik (czy jakoś podobnie), a wcześniej było przez software TP-LINKa (i teraz nie mam hasła do routera). Jeżeli przywróciłbym ustawienia fabryczne to IP też wróciło by do 192.168.x.x i hasło też byłoby stare? Czy muszę dzwonić do tego informatyka/dostawcę i spytać się jakie jest hasło do routera?