Brak karty sieciowej

Mam taki problem, dostałem od znajomej komputer, w którym posypał się system Vista (m. in. pojawiały się BSODy). Sprawdziłem dysk i kości pamięci, a następnie sformatowałem dysk i wgrałem na nowo system (czysta instalacja Visty SP2). Po instalacji wszystko działa poprawnie, poza kartą bezprzewodową - przełącznik na obudowie jest włączony (świeci również kontrolka), ale w Windowsie nie ma karty nawet w Menadżerze Urządzeń. Próbowałem ręcznie wgrać sterowniki (Akcje > Dodaj starszy sprzęt), ale i to nie pomogło.
Stawiam więc tezę, że karta jest uszkodzona albo slot na nią (na płycie głównej) - czy jeszcze jakaś opcja by sprawdzić czy tak jest w rzeczywistości? Niestety nie mam możliwości podpięcia owej karty w innym kompie.

Ja bym uruchomil linuxa z usb lub dvd i tam zobaczyl. Jak w linuxie jest to sprawa programowa w viscie.

Są jakieś linuxy do bootowania z pena w biosie (brak UEFI w kompie)?

Ja uzywam kubuntu 18.04. Jest na dwoch laptopach jeden ma uefi drugi nie.

Ok, zainstalowałem Minta na penie, po uruchomieniu z niego systemu karta jest widoczna, wifi się łączy. Spróbuję przeinstalować jeszcze raz Vistę, może zadziała.

Niestety karta wciąż jest niewidoczna w Viście :frowning:

… ale to nonsens przeinstalowywac caly system zamiast przeinstalowania samych sterowników!

Sprawdź, czy to sterownik na pewno pod Vistę i czy odpowiedni do posiadanej wersji systemu (32 bity lub 64 bity).

W menadżerze urządzeń wybierz opcję Widok > Pokaż ukryte urządzenia. Sprawdź Właściwości > Szczegóły > Identyfikatory sprzętu. Skopiuj wartość identyfikatora i wklej nam tutaj.

Po reinstalacji karta pojawiła się w menadżerze urządzeń, więc nonsens to nie był :wink: Stery dograne, wszystko działa poprawnie :slight_smile:

Instalowałeś sterowniki do chipsetu :slight_smile:

Nie, po prostu po pierwszej instalacji VIsty miałem w menadżerze urządzeń tylko dwa urządzenia “Nieznane urządzenie”, a po reinstalacji trzy - jedną z nich była karta sieciowa (stery dograłem po numerze ven/dev). Dziwny przypadek.

Niemniej nie polecam Visty - jedyna przeglądarka jaka dała się zainstalować to Firefox 52.9.0 ESR :stuck_out_tongue:

A w jakim celu Vista, która już niema wsparcia, jest diablo niebezpieczna i do tego marnie wykonana, skoro działa na tym Mint czy inny linux?

Klient nasz pan - użytkownik tego komputera miał tam zawsze Vistę (naklejka wciąż na obudowie) i ma mieć możliwość włączenia YouTube’a i gier typu pasjans - adblock w przeglądarce wystarczy by zachować jako takie bezpieczeństwo (tym bardziej, że żadnych logowań do poczty/banku tam nie będzie), a uczenie jak obsługiwać Linuxa, nawet windowsowo podobnych dystrybucji, to nie ma mój czas :wink:

Ale to wszystko ma w Linuksie. Natomiast Vista nie jest wspierana, część rzeczy nie działa, część jest bez wsparcia, więc prawdopodobieństwo, że zaraz komputer będzie przejęty lub zawirusowany jest bardzo wysokie.

Ja osobiście stare systemy instaluje wyłącznie, gdy klient podpisze dokument, że zdaje sobie sprawę z zagrożenia płynącego z używania systemu bez wsparcia i wyraźnie sobie tego życzy. Bo raczej nie chciałbym brać udziału w sprawie sądowej, jak mu np. wałek jakiś zrobią, a on zezna, że był nieświadomy zagrożenia, dlatego poszedł do specjalisty i mu taki wgrali.

Ja się zgadzam, że jakiś lekki Linux byłby tu lepszym rozwiązaniem, tym bardziej, że nie ma tu konieczności instalowania jakiegoś poważnego win-only oprogramowania; ale “ja już się przyzwyczaiłam” jest nie do przeskoczenia czasem.

Vista to niedoceniony produkt w czasach kiedy wyszła. Ma w serwisie kompa specjalnie dla visty zrobionego jako ciekowastkę :). Q9650, 16GB RAM, 120 GB SSD, GF9600 i Vista Ultimate

Vista to Windows 7.O ile na początku była dziurawa i pełna błędów, o tyle pod koniec spoko. 7 to Vista z kosmetycznymi zmianami, wydany pod tą nazwą wyłącznie dlatego, że nazwa Vista źle się kojarzyła.
Tak, czy inaczej, system dzisiaj niema sensu. Chyba, że do pracy bez internetu z jakimiś specjalnym softem. Lepiej postawić na sprzęcie lekkiego linuksa. Szybszy, bezpieczniejszy i łatwiejszy w obsłudze.