Brak polaczenia po kilku min

Witam

Jak w temacie, jakis czas temu po ponownym wlaczeniu kompa jak zwykle wszystko chodzilo cacy. Do czasu. Po kilku minutach zaczelo brakowac internetu! Reset, kilka min internet dziala i po chwili znowu nie czyta stron… Dodam do tego, ze programy takie jak gg czy skype dzialaly caly czas. Bylem wtedy w TPsie i kabel szedl bezposrednio od telefonu do stacjonarnego. Od poczatku tego miesiaca mam Netie, kupilem router TP_LINK, td-8901g i od tej pory kabel leci od routera. Na laptopie odbieram sygnal wifi i wszystko jest super, ipad podobnie, ale na stacjonarnym dalej nic sie nie zmienia. Dziala okolo 3-4min i po tym czasie przegladarka przestaje dzialac lecz gg itp odbieraja neta i chodza dalej. Jakies pomysly?

nie jestem zbyt ogarniety w tych sprawach wiec kazda pomoc bedzie przydatna.

dzieki

gg, Skype - wygląda, że problem może być w DNS: programy, które operują bezpośrednio po adresach IP działają, a reszta wymagająca tłumaczenia adresów stron na adresy IP się nie wczytuje.

Ustaw na komputerze w opcjach połączenia serwery DNS np. 208.67.222.222 i 208.67.220.220 (Open DNS) lub 8.8.8.8 i 8.8.4.4 (Google DNS) i sprawdź, czy problem będzie dalej występował. Jak to pomoże, to trzeba będzie zmienić konfigurację routera (np. wyłączyć DNS Relay, jak jest taka możliwość). A jak nie, to się będzie szukało dalej przyczyn.

Dzięki wielkie za odpowiedź, ściągnąłem program spybot, przeskanowałem kompa, wywaliło mi wszystkie shity i działa :slight_smile: