Mam problem z komputerem, chciałem wymienić pastę termoprzewodzącą , podczas odczepiania wentylatora od procesora ten upadł i kilka pinów się wygięło, udało mi się je naprostować tak że bez problemu weszły w gniazdo AM3+, złożyłem wszystko i uruchomiłem, wentylatory wszystkie się kręcą, dysk zaczyna pracować, a na monitorze brak sygnału ( karta to GTX1050 ) karta przełożona do innego komputera działa, inna karta w tym zachowuje się tak samo - brak sygnału, czy uszkodzony procesor może dać taki objaw a może płyta się popsuła
Rozłóż jeszcze raz, czy może jednak piny nie są nadal powyginane. Procesor mocno przywalił? Może jednak w środku coś się uskodziło.
Pinów pogiętych było mniej niż 10 , a czy mocno poleciał z może wysokości 50 cm, sprawdzę jutro, profilaktycznie zamówiłem używaną płytę i taki sam procesor na allegro
Ciekawe czy w wyniku upadku lub prostowania pinów nie poszły ścieżki albo pady pod pinami. Co to za procesor?
Tego nie jestem w stanie stwierdzić, procesor to FX 6350,rozłożyłem jeszcze raz, piny wydają się proste i bez problemu wchodzą w podstawkę, po podłączeniu jednak to samo, wszystko się kręci a karta nie daje sygnału
Nie wydaje mi się, aby problemem był kartą graficzną. Po prostu komputer w ogóle nie wstaje. Karta graficzna to dopiero dużo później wchodzi do gry… Wcześniej BIOS wykonuje wiele innych czynności uruchamiając wszystkie bardziej krytyczne elementy.
Kręcące wiatraki świadczą jedynie o tym że idzie napięcie z zasilacza. Możesz pewnie wyjąć CPU i RAM i też będą się kręcić.
Nie ma moim zdaniem sensu wymiana płyty głównej. To kupę roboty, rozbieranie całego komputera. Wymień sam CPU. Przecież z płytą nic złego się nie stało.
Tak, wyżej pisałem że kartę sprawdziłem w innym komputerze i działa, jak jutro dotrze procesor to najpierw tylko jego podmienię
Procesor wymieniony wszystko działa, dziękuje za sugestię i pomoc