Dzisiaj podczas oglądania odcinka serialu komputer zaczął nagle dziwnie brzęczeć w środku, dźwięk jakby coś się przypalało.
Szybko wyciągnąłem kabel z prądu i zajrzałem do środka. Zupełnie nic, nic nie jest gorące (ciepłe, ale nie gorące), żadnego dymu ani smrodu - nic (jedynie taki smrodek z gniazda zasilacza, ale taki czuć praktycznie zawsze, nawet jak jest wyłączony). Włączam go ponownie i problem z uruchomieniem. Disc failure i coś tam o CD, czyli włóż CD by kontynuować (tak jak podczas instalacji np. Windowsa), wcisnąłem więc reset i komputer uruchomił się prawidłowo, póki co dobrze działa i nic się nie dzieje. O co mogło chodzić? Dodam, że komputer jest włączony od niedawna. Z góry dzięki za pomoc.
Czy ja dobrze zrozumiałem, wyjąłeś wtyczkę z gniazda bez zamknięcia systemu? Jeśli tak to przez takie działanie mogłeś uszkodzić system i teraz jest taki efekt. Aby cos usłyszeć ze środka kompa trzeba zdjąć obudowę i osłuchać “całość” bebechów.
Czy piszesz to specjalnie czy naprawdę tak niemyślisz. Tp pozostawię dla odpowiedzi dla ciebie. Napiszę jednak że jeśli zrobisz to trzykrotnie to niczym już nie naprawisz systemu. Czy rozumiesz ,że Windows wykorzystuje plik wymiany czyli wszelkie dane sa na bierzoąco gromadzone w ramie i na twardym dysku a wyłanczanie komputera ten dysk uszkadza. Nie obraż się ale tak piszą dzieci. Zabawka się ubrudziła więc ją walnołem młotkiem. tyle samo sensu .
1 Wyłanczamy system za pomocą Start Wyłacz komputer
2 Sprawdzamy wtedy co się dzieje w środku
3 Ewentualne wyłaczenia robimy na niepodłaczonym komputerze pamiętajac póżniej o właczeniu tego co zostało wyłaczone po tescie zachowania.
4 jeśli czegoś niejesteśmy pewni nie postępujemy A MOŻE SIE UDA bo sie nie uda i sie coś zniszczy
chemikpionki, tak samo dzieci piszą z taką ilością błędów ortograficznych jak Ty. Wyedytuj swojego posta i popraw je. Przy okazji zmniejsz rozmiar czcionki do domyślnej.