Po wielu próbach samodzielnej diagnozy postanowiłem w końcu poradzić się Was.
Na komputerze zainstalowany jest system Windows 7 Professional, SP1 + wszystkie aktualizacje. Komputer to Core i5, 4 GB RAM, Płyta główna ASUS, karta graficzna Geforce GTS 250 (z najnowszymi sterownikami).
W biosie włączona jest wirtualizacja. Aby nie było wątpliwości sprawdzone narzędziem Hardware-Assisted Virtualization Detection Tool 1.0 - wynik: This computer is configured with hardware-assisted virtualization.
Nie sądzę, żeby wina leżała po stronie Avasta - używam trybu XP od roku razem z avastem na i5 i płycie od Gigabyte’a w Win 7 Pro i nigdy nie było żadnych problemów (również podczas instalacji).
Radziłbym zacząć od przeskanowania partycji systemowej lub/oraz tej, na której instalujesz VPC oraz sprawdzić, czy aby partycja systemowa nie jest zbyt zapełniona.
Kolejnym podejrzanym może byś moduł RAM (choć to mało prawdopodobne, jeśli błąd występuje zawsze w tym samym miejscu/kroku).
Inną przyczyną może być brak uruchomionej którejś z usług wymaganych do wirtualizacji.
Zakładam, że nie instalowałeś wcześniej żadnych poprawiaczy systemu do tzw. “optymalizacji”.
Możliwe także, że instalka VPC lub trybu XP zawiera jakiś błąd, który ujawnia się dopiero w trakcie instalacji - możesz spróbować pobrać ponownie te pliki np. ze strony Microsoftu.
Nie, problemem nie jest żadna aplikacja antywirusowa, bo jej po prostu jeszcze nie ma (system jest świeżo postawiony, poza samym systemem, SP1 i łatami jest tylko jeszcze Office 2010 Pro i od wczoraj Firefox).
Dysk twardy jest nowy, ale przeskanowałem go i jest OK.
Pobiorę na nowo pliki instalacyjne, odinstaluję co mam, zainstaluję na nowo, ale podejrzewam, że niewiele to pomoże.
Nie wiem, czy nie skończy się telefonem do Microsoftu, ale też sobie za wiele po tym nie obiecuję po moich wcześniejszych kontaktach z pomocą techniczną, które nic nie dały i problem musiałem rozwiązywać sam.
Jak zrobię to dam znać, choć podejrzewam, że nic się nie zmieni.
Miał ktoś podobny problem?
– Dodane 4.06.2013 (wtorek) 14:54:59 –
Przeinstalowałem XP Mode i Windows Virtual PC. No i niestety bluescreen nadal w tym samym miejscu się pojawia.
Ściągnąłem nawet inną wersję XP Mode N -tę na Europę, ale problem nadal wystepuje. Tym razem BSOD wygląda trochę inaczej:
Spędziłem kilka godzin na poszukiwaniu właściwego rozwiązania, to co piszesz sprawdzałem już wcześniej, ale po Twoim poście jeszcze raz: sterowniki były oczywiście właściwe, RAM sprawdzony, wszystkie ustawienia w BIOS-ie poprawne. No normalnie wszystko OK… ale nie działa.
Rozwiązaniem okazała się… aktualizacja BIOS-u do najnowszej wersji. Kto by pomyślał. Dzięki za próby rozwiązania problemu.
A o tym nie pomyślałem… Widocznie starsza wersja biosu zawierała jakiś błąd “w bonusie od producenta”. Najważniejsze, że zadziałało, ale na granie w trybie XP w starsze gry za bardzo nie licz - bywają czasem problemy z przełączaniem ekranu gry na niższe rozdzielczości w trybie pełnoekranowym…
Nie, o żadne gry nie chodzi, to komputer w pracy + kilka aplikacji działających wyłącznie w starszych Windowsach. Do tego jeszcze fajny skaner, ale ze sterownikami wyłącznie do Windows 2000 działającymi na szczęście w XP. Programy dla DOS-u załatwił DosBox i teraz jest komplet.