od około tygodnia czasu praktycznie każdego dnia mam co najmniej jeden restart komputera i wraz z nim nowego BSODa - tak praktycznie za każdym razem kod błędu jest inny. Z tych, które zdążyłem spisać:
BAD_POOL_HEADER
SYSTEM_SERVICE_EXCEPTION (w nawiasie było coś o Sys32)
IRQL_NOT_LESS_OR_EQUAL
BAD_HEADER
MEMORY_MANAGEMENT_(…)
MEMORY_(…) - co innego niż wyżej
Było jeszcze kilka ale nie zdążyłem spisać. Wczoraj np. komputer włączył się i w zasadzie po minuty spędzonej na pulpicie (nic jeszcze nie robiłem, poza kanapkami ) wyskoczył BSOD i restart. Potem po około godzinie komputer zawiesił się i dopiero ręczny restart go uruchomił. Dziś po włączeniu nie działało nic podpięte pod USB (mysz np świeciła (podświetlenie) ale nie działała). Dodatkowo po uruchomieniu komputera dzisiaj mam stockowe zegary procesora mimo, iż ustawienia biosu nie są zresetowane i wg ustawień biosu zegar nie powinien wynosić 1.8GHz a 2.88GHz - klika ponownych uruchomień nie pomogło - na razie zresetowałem sekcję podkręcania na płycie i lecę na stockowych zegarach.
Komputer to:
procesor: Pentium Dual Core E2160 @ 2,86GHz (obecnie stock 1.8GHz)
chłodzenie: Arctic Cooling Freezer 7 Pro
płyta główna: Gigabyte GA-P35-DS3R
pamięci: 4x1GB Patriot LLK 800Mhz CL4 (nie kręcone)
Jeśli jest to system 32-bitowy, przyczyną problemu może być infekcja rootkitem, czyli wirusem wykorzystującym sterownik aby ukryć swoją obecność, bądź też inny kiepsko napisany sterownik. W przypadku problemów z płytą główną, kod błędu byłby raczej ten sam przy każdym BSOD-zie. W katalogu %windir%\Minidump powinieneś mieć zrzuty pamięci z tych wyjątków a z nich można odczytać który sterownik je wywołał i dlaczego.
System 64 bit, żadne sterowniki nie były już od bardzo dawna instalowane, problem zaczął się z dnia na dzień. Jak odczytać pliki *.dmp??? W tym temacie jestem niestety KOMPLETNIE zielony.
Ok posprawdzałem błędy i czasem problem wskazywał na pamieci. Chciałem wykluczyć zasilacz i przywrócić podkręcanie procka i zobaczyłem jeden szczegół - otóż kiedyś wraz z procesorem miałem “wykręcone” pamięci z 800MHz na ok 1000MHz co wymagało podniesienia na kościach napięcia z 1.8V na 2.1V Dawno, dawno temu, kiedy dokupiłem kolejne 2 kości ramu musiałem zejść z zegarami z powrotem na 800MHz bo na 1000MHz przy 4 kościach potrafiło być czasem niestabilnie. Zegary obniżyłem ale napięcie musiałem przeoczyć bo odkryłem, iż napięcie nadal ustawione jest na 2.1V. Przywróciłem OC procka na 2,88GHz i zniżyłem napięcie na kościach na standardowe 1.8V i 3 dni było ok. Po 3 dniach bezproblemowej pracy OC przestało działać… W biosie wszystko jest ustawione jak zawsze ale mimo wszystko procesor chodzi na stockowym zegarze. Zegar reaguje na zmianę mnożnika ale nie reaguje kompletnie na zmianę częstotliwości szyny… Po resecie biosu zworką wszystko wróciło do normy do dnia dzisiejszego kiedy to komp się wyłączył. I to by było na tyle… Po włączeniu wiatraki się odpadają, wydaje mi się, że dyski też ruszyły i na tym koniec - ekran czarny i tyle. Do tego komputer wykazuje objawy zwiechy - nie ma dźwieku odpalania windowsa i zawiesza się dioda num locka itp, więc odpada grafika), wyłączenie kompa na dłuższy czas pomaga - można go wtedy włączyć i działa do kolejnej zwiechy… Wszystkie zegary przywrócone są obecnie do stocka. Teraz udało się odpalić kompa i leci memtest 3 próby już przeszły i 4 jest w trakcie - 0 błędów. Zaczynam się po tym wszystkim zastanawiać czy to nie zasilacz?