Zaczęło się od tego, że po odkurzeniu kompa z grubsza komputer nie chciał się włączyć [wiatraczki działały ale BIOS się nie włączał]. Docisnąłem co się dało i zaskoczył. Po kilkunastu minutach grania wywalił mi bluescreen więc zmniejszyłem FSB z 222 na 200 [domyślne, bo był podkręcony] i prawie to samo, tylko miałem ino freez bez BSODa =(
Co się mogło stać? Napięć nie ruszałem, więc spalić proca nie mogłem [a może jest zjarany…]
To był właśnie objaw uszkodzonej mobo lub CPU bo qmpel miał to samo ;/
Grałem jakieś 30 min w TF2 i nie było błędu ale raz mi freezło że myszką nie dało prouszyć…
Co do proca to mógł się “trochę przepalić” [jest w ogóle coś takiego? xD że obniżają się jego osiągi? xD] bo działał jakiś czas na 3.1 GHz [nie przegrzewał się] aż do BSODa którego miałem dzisiaj rano… Potem robiłem coś z kompem kolegi i odpinałem HDD i jeszcze coś od mojego kompa więc mogło się coś poluzować czy cóś komp nie startnął jakieś 4 razy pod rząd, potem nie wiem co zrobiłem ale zaskoczyło
Co do napięć to nawet niezłe:
+12V - 12.03V
+5V - 4.97V
+3.3V - 3.36V
Napięcie proca - 1.328V
uuuuf kamień spadł mi z serca normalnie jak mi BIOS nie chciał nic powiedzieć i zatrzymał się cooler od proca to mi puls chyba do 160 podskoczył ^^ niestety nie mogę sprawdzić czy proc jest czarny/osmolony bo nie mam pasty a z chłodzeniem nie będę raczej się bawił
Należę do człeków ostrożnych więc jakbym coś zjarał albo bym tak myślał ty bym się tym przejmował przez następny miesiąc nawet jakby to była głupota
Kupuję monitor za dosyć wysoką sumkę więc raczej nie chcę się dowiedzieć że mam zjaranego proca przez moją głupotę bo bym se nie wiem co zrobił…
BTW, czy jest w ogóle takie ryzyko, żeby spalić proca bez zwiększania napięcia tylko samo FSB do oporu? Bo raczej wątpię, żeby stało się mu coś akurat przez to Aha, z zasilacza nie śmierdzi, nie jest też gorący