Witam! Jest to mój pierwszy temat, więc w razie błędów- przepraszam. Od dłuższego czasu szukam w sieci informacji na temat, który zaraz opiszę, ale nie potrafię nic szczegółowego znaleźć. Otóż: Załóżmy, że mam pewne oprogramowanie komercyjne, np. na licencji trial, nie pozwalającej na tworzenie projektów do publikowania itd. Zrobiłem w nim jakąś grafikę, po czym zapisałem w formacie, np. *.png czy *.jpg. Czy jest możliwość udowodnienia mi, że do stworzenia tego pliku używałem tego konkretnego programu komercyjnego, mając dostęp tylko do tego pliku? (nie mając dostępu do komputera na którym ów projekt powstał). Jeśli tak, to czy, np. otwarcie i zapisanie tego pliku w innym tym razem “otwartym” programem uniemożliwi rozpoznanie poprzedniego twórcy (programu). Bardzo proszę o pomoc, interesują mnie wszystkie informacje związane z tym tematem, wszelkie linki itd. Bardzo dziękuję za pomoc, pozdrawiam Passarinho
Ps. W razie gdyby ktoś wiedział jak to się ma w wypadku innych formatów plików, proszę również pisać. Dzięki
czuję w tym jakieś nieczyste zamiary… natomiast najprościej byłoby to zrobić screenshotem i zapisać np przez irfanview lub gimp. istnieje jakaś szansa, że producenci na wersjach trial wymuszają generowanie jakiegoś niewidocznego ‘podpisu’ na samym obrazku więc nie jest to w 100% pewne rozwiązanie. zupełnie od siebie: nie powinno się takich rzeczy robić, ktoś się napracował i ma prawo czerpać z tego zysk. istnieją otwarte programy, i jeżeli chcesz coś tworzyć to napracuj się sam i naucz się ich obsługi.
Passarinho , da się to sprawdzić.
Są różne programy które potrafią odczytywać z pliku audio/video/grafiki różne szczegóły a programy które “coś” generują często zapisują w pliku swoją sygnaturkę (czasem jawną w postaci np. nazwy programu a czasem jakąś zaszyfrowaną) którą bardziej zaawansowanymi programami da się odczytać.
Poza tym jeśli robisz jakąś grafikę/muzykę jakimś programem który składa ją ze zdefiniowanych w nim sampli to wprawne oko/ucho zobaczy/usłyszy je i się sprawa wyda.
Jak chcesz to wyślij mi taki przekładowy plik a ja ci napiszę czy jestem w stanie wydobyć z niego jakieś “interesujące” szczegóły.
scripter1 masz rację, bardzo Ci dziękuję za pomoc i informacje. Wystarczy podgląd w edytorze szesnastkowym i już widać w czym zrobione, może nie dokładnie, ale myślę, że używając profesjonalnych narzędzi to pestka. Ale zwykła edycja w innym programie rozwiązuje ten problem, przynajmniej w edytorze szesnastkowym nie widać na pierwszy rzut oka ;D Ale przy użyciu odpowiedniego oprogramowania, nie jest to pewnie duży problem. Dziękuję za wszelkie informacje. Pozdrawiam Passarinho