Po ponownej instalacji systemu, Windows 10 aktywował się cyfrowo jako wersja HOME pomimo, że komputer ma licencje na PRO. Instalowałem ten sam obraz. Czy ktoś się spotkał z tym wcześniej?
Dla mnie Pro w domu (nie w firmie) warto, ponieważ:
Hyper-V jeżeli uruchamiasz maszyny wirtualne. Szybszy od rozwiązań typu VirtualBox, bo to wirtualizator 1 poziomu, tzn nie działa w systemie tylko systemy w nim działają (łącznie z Windows na którym pracujesz)
Remote Desktop - zdalny pulpit, wydajniejszy niż rozwiązania typu VNC.
Jeżeli nie korzystasz z powyższych to odpowiedź jest - nic nie tracisz.
Swoją drogą, jest Pro to powinno być Pro. AI podpowiada, ale nie wiem czy to zgodne z prawdą:
Uruchom Wiersz polecenia (Administrator) i wykonaj:
Akurat tych rzeczy nie używam, przynajmniej na tym laptopie.
Zrobiłem co napisałeś. Wyskoczyło mi, że mogę zrobić upgrade do Error 0x80004005, a wersji mojego Windowsa nie wykryto.
To pewnie przez to, że zanim podłączyłem komputer do internetu bardzo dokładnie postarałem się wyłączyć aktualizacje (możecie kojarzyć niedawno mój temat o aktualizacjach).
Zostawiam jak jest, bo nic nie tracę, a system ogólnie działa świetnie mimo 14 letniego sprzętu.
Fabrycznie był Win7 PRO, miał upgrade do Win10 PRO, ale po upgradzie wolno chodził, więc zainstalowany z powrotem został Win7. Ostatnio zainstalowałem Win10 i aktywował się do PRO, ale to było taka instalacja tymczasowa, bo robiłem różne testy z wyłączaniem aktualizacji, wgrywaniem własnych sterowników, optymalizacją i sprawdzaniem różnych programów. Po tych eksperymentach system się częściowo rozsypał tzn. ja popsułem, bo nie chciał się wyłączać inaczej niż trzymając przycisk power. Zainstalowałem ponownie, znowu aktywował się do PRO i dalej eksperymentowałem. Jak już ogarnąłem co i jak, to zainstalowałem sobie na czysto Win10, skonfigurowałem co mogłem, następnie połączyłem go netem i jest już HOME.
Teraz wszystko jasne…
W przypadku upgarde z w7 do w10 klucz nie jest zapisywany do BIOS/UEFI nawet jeśli takowe mają taką możliwość. Taki system nie ma faktycznie klucza choć można odczytać coś co jest niby kluczem ale do niczego nie służy.
W10 bazuje na ID sprzętu lub na koncie M$ + ID.
Instalator w10 nie potrafił przypisać z bazy M$ jaka wersja.
W takim przypadku robi się wymuszenie PRO, poprzez podanie klucza generic od M$. I działa to wtedy jako PRO.
generic dla PRO: VK7JG-NPHTM-C97JM-9MPGT-3V66T
Uwaga nie jest to klucz aktywacyjny, to klucz instalacyjny ! Można go podać na już zainstalowany w10.
Po takim zabiegu, w10 ma sam bez podawania niczego przejść w tryb licencji cyfrowej, o ile jest przypisana choć raz do danego sprzętu. Już jako PRO.
Ale skoro wprowadziłeś szereg zmian anty upgarde to raczej nie zalecam bo cuda mogą się dziać.
A czemu tak się stało bo w czasie instalacji był odłączony od netu i nie pobrał ID dla wersji w10.
Na razie jest dobrze, wszystko działa sprawnie i szybko. Zostawiłem sobie na noc włączony, aby zobaczyć czy jak jest bezczynny to będzie coś kombinować, ale rano sprawdziłem ile danych było pobranych i wysłanych i w obu przypadkach było 0,00 MB.
To znaczy jak testowo wgrywałem Win10 to też nie było netu, ale po instalacji już się łączyłem i bez blokowania aktualizacji aktywował się do PRO, więc to nie brak netu podczas instalacji, a blokowanie aktualizacji coś przeszkadza w poprawnym wykryciu wersji systemu.
Z tego co zauważyłem u siebie bo mam też z w7 do w10. To on jak sprawdza po instalacji aktywację cyfrową to dociąga pliki dla pro.
W sumie nie ważne. Microsoft nie dosyć, że spartolił to to jeszcze nie do końca panują nad swoimi systemami i licencjami.