C++ po co hackerowi?

Witam, od kilku tygodni uczę się języka C++. Uczę się z Symfonii. Uczę się dosyć dokładnie, często powtarzam tematy. Jednak w całej mojej karierze nęka mnie jedno pytanie. Po co tym hakerom C++? W Symfonii opisane są proste programiki obliczające coś lub porównujące dwie rzeczy. Wszystkie działają w konsolce. Potem wchodzą algorytmy Euklidesa itp.

No i co? Znając to wszystko można stworzyć wirusa, włamać się do jakiegoś kompa itp?

Błagam wytłumaczcie mi to…

Ja znam c++ i u kumpla mam program który wysyła mi wszystkie jego hasła jakie używa w wyszukiwarce. C++ sprawia że możesz zrobić program jaki za marzysz wystarczy dobry kompilator i duużżoo wiedzy i jest wszystko możliwe :mrgreen:

Problem polega na tym, że jazda samochodem może przypominać wyścig F1 (chociażby same trzymanie kierownicy). A te programowanie, którego ja się uczę w ogóle nie przypomina mi jakiejkolwiek ingerencji w system itp.

P.S. Mam nadzieję, że Pan Szeregowiec Ryan udzieli się w tym temacie.

Czy ja gdzieś napisałem, że chce zrobić jakiegoś wira? NIE!

Zastanawia mnie tylko to w jakim stopniu hacker wykorzystuje C++ w swoich działaniach. Bo ja tam widzę tylko programy konsolowe, później okienkowe pod Windows/Linux. W innym wypadku można nim wzbogacić stronki internetowe.

Zawsze myślałem, że hacker działa na bashu…

P.S. C++ jest właśnie bardzo przyszłościowym językiem w przeciwieństwie do np. Pascala…

:wink:

na bashu hakera nie znajdziesz :]

haker działa na wszystkim, co może wykorzystać. zaczynając od assemblera a na dziurach w webowych stronach kończąc. i nie chodzi mi tu o odstępy między elementami na stronie.

lepiej doucz się C++ do końca. na Pascala nie narzekaj. pewnie nie jesteś z nim zaznajomiony. obydwa są funkcjonalne i da się w nich napisać to samo. a to jaki wolisz mnie nie interesuje, bo o gustach się nie dyskutuje.

Wow, DeStructor już się bana dorobił. C/C++ jest niezbędne, bo większość aplikacji w tych właśnie językach powstaje. Znalezienie i wykorzystanie luki w oprogramowaniu może się odbyć poprzez analizę kodu (np. oprogramowanie OpenSource może być stosunkowo łatwo “łamane” w ten sposób) lub analizę działania. Ta druga metoda wymaga nie tyle znajomości asma co wiedzy na temat działania procesora i znajomości systemu operacyjnego (lub bardziej ogólnie systemu, w przypadku np. aplikacji web). Przeważnie analiza kodu zamkniętego rozpoczyna się od analizy zachowania (nasłuchiwania użytych API, komunikacji po sieci, itp.) i inżynierii odwrotnej programu (próby zrozumienia jego działania podczas sesji z debugerem).

Aby później zautomatyzować jakieś działanie pisze się skrypty. W czym i jakie to już fantazja autora. Mogą być i w PHP czy VBScript.

No jasne. W Brainfucku czy White Space też można wszystko napisać. Pytanie tylko po co? :slight_smile:

A bez znajomości jakiegokolwiek języka programowania ciężko cokolwiek zaprogramować. Więc haker musi coś takiego umieć. A z nauką programowania w dowolnym języku tak to już jest, że zaczyna się od Hello World, żeby dojść do perfekcji.

Bo jakby nie patrzeć, prócz - funkcji porównujących ‘coś’, algorytmu Euklidesa istnieją także funkcje do ingerencji w plikach, modyfikowania rejestru, przechwytywania działań użytkownika id. itp.