Prawdziwy spór jest wtedy gdy sprzedawca otrzymuje pieniądze, ale wysyła towar niezgodny z opisem (np. wadliwy) albo w ogóle nic nie wysyła.Wtedy jest sprawa na Policji i czekanie 30 dni.Jeżeli się okaże,że sprzedawca celowo oszukuje i nie ma zamiaru oddać kasy wtedy serwis oddaje pieniądze kupującemu.Kupujący jest ubezpieczony do jakiejś kwoty.
W tej obecnej sprawie sprzedawca standardowo zgłasza się do Allegro o zwrot wpłaconej prowizji.
Dlatego serwis zwrócił się do kupującego z zapytaniem czy wszystko OK.Otrzymał potwierdzenie,że OK i wkrótce zwróci pobraną prowizję.