Mam takie pytanie do was… Kupiłem na allegro przedmiot… I pechowo trafiło, że nie to co trzeba… Ma się kilka zakładek w przeglądarce więc nie trudno o taką wtopę… Napisałem sprzedającemu, że zakup był pomyłką no i za to poprsu nie zapłacę… I co najwyżej mogę pokryć wystawienie aukcji… No ale niesety sprzedawca chce zwrotu i przekazał sprawę Allegro… I mam takie pytanie… konto zostanie zablokowane czy jak?? Trochę lipa jeśli tak zrobią bo już nie będę miał więcej je założyć… a teraz bez allegro jak bez ręki…
Jeśli kupiłeś u firmy, to masz prawo zwrotu towaru w ciągu 10 dni, tj. kupujesz, płacisz, jeśli Ci się nie podoba w ciągu 10 dni oddajesz w stanie nienaruszonym i oni muszą oddać Ci kasę. Wszystko masz na Allegro w dziale Pomoc.
Miałem kiedyś podobną sytuację.Kupiłem telefon, ale zauważyłem później,że parametry mi nie odpowiadają.Dogadałem się ze sprzedawcą i opłaciłem tylko koszty wystawienia aukcji około 5 zł.
Nie wiem dlaczego nie chce bo nawet się nie odezwał do mnie jak mu napisałem maila tylko do razu do allegro poszedł się poskarżyć…
Wiecie kupiłem akumulatorki AA więc za bardzo nie mógłbym ich oddać… no bo zdjęcia było ok wszystko było widać… ampery też były widoczne więc powód mógłby być taki, że kolor mi się nie spodobał jednak… Trochę dziecninny…
I zastanów się na czym więcej stracisz i czy cokolwiek zyskasz rozpoczynając spór o błachostkę. Czy przypadkiem nie jest warte więcej Twoje czyste konto z samymi pozytywami w świetle twojej dalszej sprzedaży i zakupów na tym serwisie.
Allegro to nie zabawa - że coś klikasz i potem chcesz się wycofać… Szanuj czas sprzedawcy itp. To jest trochę tak, że klikając na allegro “podpisujesz coś w rodzaju umowy cywilno-prawnej”
Sprzedaż internetowa u firmy (a nie prywatnego sprzedawcy) umożliwia odesłanie towaru w ciągu bodaj 10 dni - bez podania przyczyny. Wiele osób narzeka na posłów, ale takie prawo jest bardzo korzystne dla kupujących w necie. Tylko Ty odsyłasz ten towar na własny koszt i najlepiej odsyłasz w nienaruszonym stanie. Oczywiście jeśli np. kupiłbyś antywirusa w boxie i chciałbyś w ten sposób odczytać tylko kody to nie zadziała, bo otwarcie pudełka jest równoznaczne z użyciem tego produktu.
Sprzedawca jest winny oddać Ci kasę w sensowym terminie.
W sumie moge tak zrobić… Tylko teraz JA nie mam pewności, że mi sprzedawca odda pieniądze… Ja jestem fair sprzedawcą/kupującym i zawsze nawiązuje kontakt mailowy… O ten Pan żadnego maila do mnie nie napisał… A ja napisałem do niego 2… i 0 odzewu… Więc moja ufność do sprzedawcy spadła już o połowę… Poczekam jeszcze…może do oznaki życia… Już wole dostać negatywny komentarz i ostrzenie do Allego niż stracić pieniądze… A wiadomo, że odzyskanie ich schodzi dużo czasu… i chyba min kwota na którą allegro reaguje to chyba 200zł albo 500zł dokładnie nie pamiętam
W pierwszym poście napisałeś,że nie zapłacisz.Później piszesz,że będziesz odzyskiwał wpłacone pieniądze.Zdania przerywasz w połowie trzykropkami.Czasami trudno się domyślić dalszej części.
Jeżeli dokonałeś zwrotu towaru bez uzgodnienia ze sprzedawcą to może on paczki nie odebrać i narazisz się na straty w wysokości kosztów wysyłki.
Pisałem abyś dogadał się ze sprzedawcą.Gdyby nie chciał pójść na ugodę to dostałbyś negatywa i Allegro musiałoby zwrócić sprzedawcy opłaty za wystawienie (groszowe sprawy).
Kopiłem niechcący przedmiot. Napisałem sprzedającemu czy aby nie było można się wycofać, i w ramach rekompensaty zwrócę mu pieniądze, za wystawienie aukcji. Koleś nic a nic nie odpisał. Jakieś 2 dni temu dostałem maila od allegro, że sprzedawca zgłosił aukcje do “centrum sporów” Odpisałem im to samo, co napisałem sprzedającemu. Teraz ktoś podsuną pomysł aby jednak zapłacić za te akumulatorki i potem mu odesłać a on zwróciłby mi pieniądze. Ale teraz nie mam pewności, że sprzedawca mi odda pieniądze, skoro nie reaguje na maile.
Wariant pierwszy, że się dogadujecie i wszystko okey, ale jeśli nie to wariant z odesłaniem jak najbardziej wchodzi w grę…
Sprzedawca stracił wiele, bo jakiś inny rzetelny klient mógł to kupić i straci czas, aby się z nierzetelnego klienta wywiązać…
Teoretycznie sprzedawca możne z tym iść to sądu, że ktoś kupił i nie zapłacił…Allegro to nie zabawa w klikanie, ale już raczej zawieranie umów cywilno -prawnych… Natomiast jeżeli klient zapłaci i odeśle na swój koszt to formalnie skorzysta legalnie z swoich praw konsumeckich i tyle… Wszystko legaltis…
Najprostsze wyjście to poprostu zapłacić za towar, odebrać i wystawić w podobnej cenie na allegro. Zapłacisz za koszty przesyłki oraz wystawienia ale są to małe kwoty. Będziesz miał czyste konto i zero durnego odpisywania na różne maile.
Jak na razie się wstrzymam z robieniem czegokolwiek… Ja nie mam sobie nic do zarzucenie… Kupiłem niechcący przez pomyłkę… Mając kilkanaście aukcji na kartach o taką wtopę nie jest trudno. Zagadałem do faceta jako 1 z wolą pokrycia opłaty za aukcje aby nie był w plecy. Nic nie odpisał tylko złożył to do Allegro… Im napisałem to samo co sprzedawcy i jak na razie cisza.