Champions League 2005/2006

Schalke w pełni zasłużenie pokonało Fenerbahce 2:0. Spodziewałem się takiego wyniku, bo Turcy na wyjazdach grają gorzej niż u siebie. PSV niespodziewanie zdobyło jakże cenne punkty, wygrywając z Milanem, któremu wyraźnie nie szło w tym spotkaniu. Jeśli chodzi o grupę F, Rosenborg przegrał z Realem 0:2, a Olympiakos nie sprostał Lyonowi (1:4). Zarówno Hiszpanie, jak i Francuzi tym samym wywalczyli awans do kolejnej rundy. Betis dość nieoczekiwanie “ukradł” punkty Chelsea, wygrywając 1:0. Liverpool na Anfield Road pewnie wygrał z Anderlechtem, bo aż 3:0. Inter pokonał Porto 2:0, a po raz kolejny kapitalną partię rozegrał Cruz, który strzelił dwie bramki. Artmedia znowu sprawiła niespodziankę i zremisowała 2:2 z Glasgow Rangers. Słowacy mają duże szanse na awans do kolejnej rundy.

2:1, Porto przez dluga czesc meczu prowadzilo!

P.S Brawa dla Artmedi

Oto wyniki wszystkich meczy:

Złączono Posta : 03.11.2005 (Czw) 9:43

Tak więc mam 11 pkt.

PS. jeśli ktoś zauważył jakiś błąd to ma obowiązek natychmiast mnie o nim powiadomić. Ten tekst może zawierać błędy w druku :lol: i nie ponoszę odpowiedzialności za zamieszczony tekst :stuck_out_tongue:

Razem 8,5 punktów.Jeśli się w czymś pomyliłem proszę mnie o tym

powiadomić :smiley:

Gdybyśmy przegrali po ciężkiej walce, powiedziałbym: “trudno”, ale przegraliśmy bez walki, bez zaangażowania, co naprawdę nie przystoi na taką firmę, jaką jest Man Utd. To jest w tym najgorsze.

Tragedia…

0 :frowning:

chyba jest 7,5 punkta

Co do dzisiejszych spotkań… Real zagra u siebie z Arsenalem i nie powinien przegrać. Królewscy złapali dobrą formę, natomiast Kanonierzy grają bardzo słabo. Nie przepadam za jednymi i drugimi, ale jednak za Arsenalem bardziej, z racji, że kibicuję Man Utd.

Wielu uważa, że Liverpool dobrze trafił i powinien bez problemu poradzić sobie z Benfiką. Mam inne zdanie na ten temat - w ciągu ostatnich dwóch sezonów drużyna, która wyeliminowała Manchester, dochodziła do wielkiego finału (Milan), a nawet go wygrywała (Porto). Historia lubi się powtarzać…

Ogólnie, to liczę na Lyon.